D5 to najwiekszy zwierzyniec z jakim przyszło mi sie mierzyć.Po prostu grać i liczyć że drużynka przestanie mieć raka co gre
d5 to ten moment mobilizacji
jedyne gierki jakie gralem na tryhardzie to byl s2 bodajze jak wbijalem d1 na western i d5 jak chcialem juz bardzo wyjsc xD
kurwa patcher tej gry to jest najwieksze nieporozumienie jakie istnieje... odpalilem zeby mi sie zaktualizowalo o 12 wieczorem, przychodze o 8 rano a tam skanowanie plikow 26000 xddd pdw
dowiedzialem sie ze dziewczyna z mojej szkoly ma swira[i to takiego konkretnego] na punkcie lola
bede za nia lazil z kolega i krzyczal WBIJAM DZIS BO5 DO CHALLENGERA az do mnie zagada
Zakładki