Gothic swego czasu to była najtrudniejsza gra w jaką grałem ;/ wciąż jest trudny, ale dzisiaj umiem takie tricki jak wskakiwanie na kamienie xD
TES - Skyrima przeszedłem kompletnie całego, jedynie bez dodatku Dragonborn (bo zbytnio się nie spieszyli, a świat mi się już znudził), Obliviona tylko główny wątek, a w Morrowinda tylko 15 minut pograłem.
Nigdy w dzieciństwie nie miałem okazji zagrać w BG czy ID czy NWN, a jako że dzisiaj mnie odstraszają (tak jak Torment, w którego grałem ~2 godziny, wyłączyłem i nigdy nie wróciłem) to raczej już nie zagram.
Wiedźmin - bardzo OK fabuła, zadania, etc. tylko system walki był dla mnie zbyt mało zręcznościowy, w 2 go poprawiono, ale reszta pozostawia wiele do życzenia.
Fallouty - zacząłem od części 3, którą przeszedłem w kilka dni, świetna gra. Później przyszło New Vegas - jeszcze lepszy klimat, coś niesamowitego. Chciałem zagrać w pierwsze części ale niestety powtarza się sytuacja taka jak z innymi starymi RPGami.
Mass Effect nigdy mnie nie wciągnął, całą serię uważam za raczej marno-średnią, w skali od 0-10: 5/10.
Dragon Age 'prawie' przeszedłem, bo znudziła mi się po ~40 godzinach. Tak chyba nie powinno być, chociaż do tego czasu dawała dużo radości.
Grałem jeszcze w Drakensanga ale jego oldskulowość mnie odrzuciła, chociaż klimat bajko-fantasy mi podpasował, przedstawiona historia też.
No i oczywiście jest KOTOR - najlepsza gra w jaką kiedykolwiek grałem, fabuła, systemy walki i relacji z towarzyszami, po prostu masakra i coś niesamowitego. No i jeden z najlepszych zwrotów akcji w grach ;] Przeszedłem raz, dawno temu - postaram się wrócić, a później zaliczyć część drugą.
Zakładki