Temat: League of Legends Late game 3v3

To farmijcie, bierzcie dragona i red buffa na pewno wyjdą i wtedy ich zabijecie.

no dobra to potem przyjdziecie i zamiast turreta rozwalicie nexusa

wiesz, ze w 3v3 mozna wejsc na te schodki przy fontannie i obelisk jeszcze tam nie ma cie w range?

Jak możesz to daj replaya do tego.

True story, a jeszcze jest taka sytuacja ze skoro tak (z tego co zrozumialem) wygrywacie mocno to dziwi mnie, że enemy team nie zrobił surrenda. Nigdy się z taka sytuacją nie spotkałem bo zawsze jak gram 3v3 to bierzemy 3 tanky champy (najczęściej coś w stylu cho, udyr/riven, ww) i jak trzeba to wieże tankuję. Wole dać się ace przeciwnikom niż grać milion godzin jedną gre.

Fajnie, że ktoś w końcu poruszył ten problem. Mapa jest broken i tyle. Tower nie może być tak blisko respawnu. Już kiedyś miałem taką grę (~1h 40 minut), że naparzaliśmy spiltpushe, wszystko, co się dało wymyślaliśmy (2bot - 1 top i odwrotnie), a tamci tylko sobie kampili pod fontanną. W końcu zmęczeni, bo było już chyba po północy i znudzeni zaczęliśmy głupio padać i przegraliśmy. Od tamtej pory nie grałem 3v3;P

1. na tą mape przydaje sie tanky gówno, idące pod armora, specjalnie na tankowanie turretow, malph idealny
2. pickuj tristane/corkiego/ad carry, cos z range, chwila nieuwagi i pół turreta pójdzie
3. jesli nie macie pushnietego zadnego turreta a oni maja zniszczone 2 inhi, idziecie na hama, nie wiem, flashujecie sie przez sciane, bijecie tego turreta, nawet jesli macie pasc oni waz nie rozwala po 1 ace, wy skonczycie nexusa
4. oracle, zawsze pod koniec gry jak ida super miniony przeciwnik się wystawia, niedaleko są krzaki, łatwo go złapac, jednak jesli nie są noobami to stawiają wardy w tych "tribushach", miedzy pierwszym i drugim turretem

malph + corki na 1 linie, na druga caster, ranged, no problem ;p