Temat: Marvel itp- o co w tym chodzi?

no ale porównywanie iron mana do star wars, serio?
star wars należy docenić za to jak zajebiście dobrą robotę odjebali z kreowaniem całego uniwersum. do tego efekty do zrobienia których nie wykorzystano greenboxa.
i o ile nie jestem fanem serii, i mnie oglądanie tego zwyczajnie nudzi, to szacun za to co tam zrobili.

a iron man?
ironiczny multimilioner z drogimi zabawkami. wow, połączyć kilka książkowych postaci i można tworzyć 58 filmów w ktorych praktycznie nic się nie dzieje.

ja avengersów wylaczylem w polowie z nudów. na dodatek te kurewsko czerstwe teksty XD

Ale jak można oczekiwać po filmie sci-fi głębokiej przemyślanej fabuły, nie znaleźć jej i powiedzieć że film jest słaby? to nie ma żadnego sensu.
Jak mozna porownywac marvela do 12 gniewnych ludzi jesli to są 2 różne gatunki? Skoro np. lubię romanse i nie znajdę wątku romantycznego w filmie katastroficznym to mam powiedzieć że jest "słaby jak barszcz"? Jak idę na film sci-fi to oczekuję sci-fi, czyli akcji i efektów, a jak oczekuję głębokiego przesłania to idę na dramat psychologiczny czy cokolwiek.
Hejtowanie greenboxa to moim zdaniem zwykłe zrzędzenie. To jest jeden z największych sukcesów technologii kinematografii i bez niego nie powstałyby tak genialne ujęcia które nieraz widzimy w nowych filmach.

jasny gwint.
po pierwsze lubię sci-fi, ale nie lubię produkcji marvela/dc
po drugie nie porównuję 12 gniewnych do marvela tylko mówię że ludzie którzy są fanami marvela często słabo oceniają jedne z najlepszych produkcji w historii kina.
po trzecie nie hejtuje greenboxa tylko doceniam to co kiedyś ludzie potrafili stworzyć bez niego
po czwarte, fakt, są gatunki w których praktycznie nie ma fabuły, jednak sci-fi nie należy do takiego gatunku i jak najbardziej może mieć ciekawą fabułe
po piąte - sci-fi wcale nie musi być oparty na akcji i efektach.
po szóste i chyba już ostatnie - wszystkie kapitany ameryki etc są po prostu kiepsko zrealizowane i mają psychofanów którzy będą ich bronić rękami i nogami a nie podadzą argumentów które wyjaśniałyby dlaczego niby są to dobre filmy.
fabuła? tak płytka że nawet mrówka by się nie utopiła. dialogi? nawet nie warto komentować. efekty? no takie jakich można było się spodziewać za 200 milionów dolarów, niemniej jednak czym są same efekty jeśli całą historia jest daleka od ideału.
komiksy były spoko, anime też były spoko, ale filmy? niczym się nie bronią, są po prostu kiepskie.

jeszcze niektóre batmany i spiderman z tobym to były produkcje warte zobaczenia, ale to co teraz powstaje już takie nie jest.


also

i już tu nie wracam bo raczej nie mam co tu oczekiwać jakiejś ciekawej dyskusji

Uuu, mam rozumieć że tylko ty masz coś ciekawego do powiedzenia a torgi się nie znają? Czy może po prostu uciekasz bo zdziwiłeś się że ktoś ci wytknął błędy w rozumowaniu?

Ta recenzja dema jest zwyczajnie nierzetelna, mało treściwa i żenująca. Więcej tam heheszków niż konkretów. Wiem, że taka jest retoryka tego kanału ale cytowanie tego w dyskusji na forum jest co najmniej niestosowne

ta fraza jest tak głupia, że aż szkoda komentować, ale o gustach się dyskutuje. Jedni wolą brunetki, inni blondynki, jedni androida, drudzy ios, jedni ferrari, inni lambo - o gustach się dyskutuje.

Ja też nie przepadam za tymi filmami, ani bohaterowie marvel ani dc comics - nie moja bajka. Zarówno komiksy jak i filmy/seriale. Wiem, że pewnie zaraz zjedzą mnie fani Arrow czy innych fantastic 4 / Avengersow, ale to zdecydowanie nie moj klimat, wole wlasnie kryminaly czy psychologiczne filmy (takie bez zbednego "artyzmu"), lubie historyczne/wojenne, ale takiej fantastyki nie lubie i coz poczac. Nie lubisz, nie ogladaj.

Ja też nie lubie filmów "z przesłaniem", jakimś artyzmem i kiedy reżyser "stara się coś powiedzieć widzowi". Może byc akcja, ale po prostu nie trafia do mnie taki klimat filmów.