Nawet mi nie zal Rickona. Po pierwsze, nie wiadomo wlasciwie co z nim sie dzialo, ale ewidentnie razem z Osha zjebali sprawe ze dali sie zlapac. Niby byl dziedzicem Neda ale jesli to jest postac ktora przed strzalami ucieka w prostej linii to moze i dobrze ze go usuneli
Scena bitwy dla mnie bardzo dobra. ok, niesmiertelny Jon Snow moze troche przesadzony, i te taktyki mozna by kwestionowac, ale ogolnie props.
Dla mnie akurat przybycie Littlefingera nie bylo az takie oczywiste, gdyz ciezko przewidziec co on zrobi w kazdym momencie ewidentnie chce wyruchac Sanse jednak xD. Propsy natomiast ze w pojedynke tak sobie zalatwil sprawe ze z skarbnika w Kings Landing nagle stal sie kims kto ma do uzytku armie z Vale, popularna dlatego ze nigdy tamtego miejsca nie opuszcza i sie Arrynowie nie wtracaja ogolnie do reszty Westeros
Ogolnie odcinek 10/10 a gre aktorska Iwana Rheona jako Ramseya trzeba docenic bo to jest po prostu majstersztyk.
Aha co do trailera nastepnego odcinka, mam uczucie i jest to tylko uczucie niczym nie poparte ale widzac Jaimego u Freyow usmiechajacego sie tak, biorac pod uwage jego generalna ewidentna niechec do Freyow + jakis tam szacunek na linii Catelyn/Brienne, mam nadzieje ze urzadzi staremu Freyowi impreze tylko ze tym razem na odwrot.
Zakładki