Pan Ryba napisał
Potrzebuję poznać wasze opinię na temat najlepszej przeczytanej przez was fantasy (bardziej zależy mi na jakichś seriach, chociażby trylogiach, niż pojedynczych dziełach) z podziałem na literaturę polską i zagraniczną. Prosiłbym nie branie pod uwagę dzieł Tolkiena, Sapkowskiego, Pilipiuka gdyż wszystkie je przeczytałem.
Zagraniczne: - Pieśń Lodu i Ognia Georga R.R. Martina. Pewnie słyszałeś, a może i czytałeś a nie wymieniłeś. Na początku trochę mnogość bohaterów odstrasza, jednak później sama przyjemność w zagłębianiu się w intrygi. :) No i plusem jest też to, że mało czystej fantastyki - na początku smoki to legendy, jacyś tajemniczy dzicy. Potem trochę się to zmienia, jednak nadal sporo "realnego" świata.
Ciekawa jest Czarna kompania Glena Cooka. Dark fantasy, ale epickie. Widać sporą różnicę w klimacie niż u innych czytanych książek tego typu. Ciekawe postacie, przyjemny klimat. Ale ma jeden minus - styl. Minus jest taki, że nie każdemu on się podoba. Jedni (widać po recenzjach) zachwalają, drudzy nie mogą książki przebrnąć. Ja musiałem się przyzwyczaić, potem stał się już "normalny" i budował klimat. :)
Może nie napiszę Ci recenzji, ale dziś właśnie nabyłem 1 tom Malazańskiej Księgi Poległych. Podobno z wielkim rozmachem świat stworzony, liczba postaci ogromna (ktoś podobno z notesem czytał książkę, bo bez notatek nieogarniał XD). Poszperaj może jakiejś recenzji i oceń jak się podoba, ja za jakiś czas może napiszę tutaj więcej.
Polskie? Nie czytałem nic innego. :/
Zakładki