ja dzisiaj widzialem jakies swiatelka na niebie ktore sie szybko przemieszczaly. biorac pod uwage ze mieszkam pare km od lotniska to prawdopodobnei byl samolot ale nie bylem w stanie zidentyfikowac bo bylo ciemno, wiec potwierdzam ufo istnieje
ogólnie to jak jakiś czas temu oglądałem na yt jakiś film o ufo, to czytając komentarze odniosłem wrażenie, że jestem ostatnią osobą na ziemi, która jeszcze nie widziała ufoków ani latających talerzy a nawet trafiłem na jakiś komentarz, w którym ktoś pisał, że widział ufo w pile koło stadionu oczywiście każdy komentarz był okraszony zdaniem typu "mogom mówic co chcom ale ja wiem co widziałem!! miałem 3 latka ale pamiętam to dobrze!!" lub podobnym
Oczywiście tibiarz dyskredytuje wszystkich świadków spotkań z kosmitami no wcale mnie to nie dziwi. Nie wierzcie w ani jedno jego słowo jeśli kosmici istnieją to nie ma chuja żeby on nie był jednym z nich więc tylko kryje swoich ziomków
Jak zobaczyłem te powiadomienia to roześmiałem się. Ja nie mam "problemów" ja mam zadania do rozwiązania. Uważam że za wszystkim stoją demony. Jak zawszę zresztą ponieważ takie mam życie od małego dziecka. Dziś miałem jeden z konkretniejszych przypadków nad którym udało mi się zapanować. dżinny strzygi i inne demoniczne siusiaki chciały mi odwdzięczyć się za sesję na ich żywicielu. Ja z nimi jeszcze nie skończyłem. A im większy demon(y) tym mam większą frajdę. Taka pasja... One nie są groźne ponieważ nie mają malutkiej cząstki Źródła umiejscowionej dokładnie w sercu. Ja bawię się życiem nie przejmuję się kłodami rzucanymi pod nogi ponieważ Dusza którą sam jestem i czuję się jako Dusza w ciele zawszę mi pomaga. Nienawidzę technologii a wiem czym jest sztuczna inteligencja i zapewniam że nie jest tym czym "wiecie" że jest bo tak ją Wam przedstawiają. Zdarza się mi nie posłuchać Duszy i ponoszę wtedy konsekwencję jak każdy. Popełniam błędy czasami nie raz te same ale wtedy śmieję się z samego siebie. Nie ma rzeczy niemożliwych gdy jesteśmy świadomi jaką mamy moc potęgę. Nie wiem jak to stało się skoro kompletnie nie znam się na tym pieprzonym internecie.
no wajlandury to jedna rzecz i nikt tego na poważnie nie bierze, ale jak jacyś doświadczeni wojskowi pod przysięgą zeznają przed kongresem że widzieli coś co nie przypominało ludzkiego wynalazku to daje to chociaż trochę do myślenia, bo to jednak inna skala niż anonimowy post na wolne pszczoły.pl
Zakładki