To mówisz praca+tibia? Coś będziesz musiał zostawić :>
Koniec żartów. Ładny lvl jak na tak małą ilość gry.
Wersja do druku
To mówisz praca+tibia? Coś będziesz musiał zostawić :>
Koniec żartów. Ładny lvl jak na tak małą ilość gry.
Super mam nadzieje że temat nie upadnie
Polecam zrobic Sea Serpent Quest dobry profit z vialek ;p
czekam na kolejne awanse :P
Życzę wytrwałości i nie przejmuj się brakiem komentarzy :) Ludzie lubią oglądać, napisać parę słów już jest ciężko, także rób swoje!
Cześć, to moje eq na chwilę obecną.
http://i62.tinypic.com/28v9d1w.jpg
Postać to 112 Elite Knight ze skilami 92/86 i 8. magic levelem.
Ostatnio nie mam za dużo czasu i chęci, jak już wchodzę to robię questy.
Proszę o sugestie i ocenę.
Czy coś wymienić z eq. Co i na co? Ew. może jest w porządku i tak ma zostać.
Pozdrawiam, Jasek.
Te mpa bym zmienił na elite draken armor
proszę kogoś o potwierdzenie słuszności tej rady.
Elo postanowiłem znów coś dać od siebie.
Danubia dziś pokonała Ghaz'hargotha.
Niestety zostałem wytypowany na pechowca roku wraz z 3. innymi osobami. Po ubiciu bestii, ta przeniosła nas do jakichś lochów gdzie wszyscy zaczęli dawać sobie nawzajem tzw. "tp" w kącie prostym - tak, że potrzebne było 5 osób.
Jak łatwo się domyślić, ktoś musiał zostać. Padło na mnie i 3. innych nieszczęśników. Postanowiliśmy nie poddawać się i spróbować wyjść.
Tu macie fotkę jak spie*dalamy przed zgrają potężnych mobów.
http://i61.tinypic.com/1zef86d.jpg
To tyle, dzięki.
SiemaKolejny etap w moim życiu. I nie, nie wbiłem levela ani nic z tych rzeczy. Studiuję. Ogólnie jest zajebiście - imprezy, dziewczyny, chlanie, chlanie. Takie przyziemne, przyjemności co?
No, może oprócz porannych kaców morderców. Kierunek inżynierski, wszystko kręci się w okół matmy i fizy. Wolę nie myśleć o zbliżających się kolokwiach.
Ale, hej! Przecież nie obyłoby się bez Tibii, nie? Jak to mówią, prawdziwy tibijczyk zawsze znajdzie czas na huncik http://emotikona.pl/emotikony/pic/035.gif
Euro Knight'owi także minął "urlop". Wziął topór w dłoń i poluje na masę tibijskich stworów, co poradzisz - taka jego natura.
Fakt, że piszę tego posta, jest dziełem przypadku. Przeglądałem forum z nudów w piątkowy wieczór (a właściwie, w sobotni ranek). Od razu Was uprzedzę - nie jestem nerdem bez życia. Dziś po prostu odtruwam mój organizm z czwartkowej integracji.
Tak więc przeglądając forum postanowiłem sprawdzić czy może ktoś coś napisał w moim temacie. Może to była tylko wymówka do sentymentalnej podróży przez moje poczynania tibijskie w nim zawarte. Muszę się przyznać, że przejrzałem wszystkie strony i przeczytałem każdy opis, każdego ze zdjęć. A to wszystko okraszone uśmiechem na ustach - serio, ten temat jest takim swoistym pamiętnikiem tibijskim - czasami uśmiechamy się do wspomnień, prawda?
Strasznie się rozpisałem. Chciałem Wam powiedzieć, że zastanawiam się nad wznowieniem tego pamietnika. Bo raz, lubię pisać, a dwa, chciałbym w ten sposób może kogoś z Was zachęcić do tak zwanego "comebacku".
Tak więc jeżeli jesteście zainteresowani, chcielibyście wiedzieć, co słychać na Danubii i macie ochotę poczytać taki dość nietypowy temat - dajcie znać.
HuHu, nieźle się nakręciłem.
Pozdrawiam, Jasek.
Siema, mogliście rzucać bomby pod bossa, zawsze by coś wpadło. Znam ten ból, kiedy rano niema co się robić już. W sumie to jest najlepszy czas, żeby wrócić do tibii i ogarnąć się ;D
Widzę, że ładnie opisujesz i wkręcasz w temat przez opis xD Jak znajdę wolnego czasu to przejże temat, czasami nawet nie wiadomo jakbyś miał go prowadzić to i tak nie będzie komentów albo pojawi się bardzo mało.
Także no ten tego, trzymaj się i wracaj do gry xD
Leć dalej z lvlowaniem! Niedługo ma być połączenie servów. Danubia łączy się z innymi 2ma światami więc atmosfera na servie na pewno się zmieni! Fajnie byłoby popatrzeć jak to wygląda i co się będzie dziać :D
Pzdr
Siemka.
Dziś miałem dużo wolnego czasu. Ale ten dzień był dla mnie pechowy, nie tylko dla mnie. Rozpocząłem go od samotnego nurkowania, inaczej mówiąc zrobiłem rundkę po podwodnym mieście Sea Serpentów. Potem zebrałem drużynę i poszliśmy na wyrmy. Wszystko szło bardzo ładnie, mialem 1,4kk exp/h. Gdy nagle zebrałem trochę za dużo jaszczurów bo, aż 12. Czyli klatka w okół mnie +3 wolno biegające. Pech chciał, że wszystkie rzuciły się na druida. Umarł. Paladyn i ja na szczęście zdołaliśmy wydostać się z jaskini. Potem kierowany chęcią zdobycia większej ilości doświadczenia namówiłem druida, żeby kupił blessy i odrobił stracone doświadczenie. Tym razem padło na siedlisko Hellspawnów. Jak wspominałem, dzisiejszy dzień był pechowy. Można to uznać za powtórkę z rozrywki, bo gdy dotarliśmy na miejsce i zebrałem pierwszą klatkę mój druid złapał laga, albo po prostu się zagapił (on sam nie wie, co się stało). Efekt był taki, że po tym jak przerzucił się na niego pojedynczy Hell padł na tak zwane "dwa strzały", a co za tym idzie, padłem i ja. Dostałem combo od 9 Hellów. Nie zdążyłem nawet mrugnąć. Nie trudno się domyślić, że na tym skończył się nasz "hunt", nikt nie miał ochoty już patrzeć na tą grę. Oboje daliśmy loga. Jedynie paladyn wyszedł bez szwanku z obydwu sytuacji. Zarzucam wam jedną fotkę z dzisiaj, bo więcej jakoś nie udało mi się zrobić.
http://i61.tinypic.com/8ygsye.jpg
Pozdrawiam.
no to pechowo : ]
Cześć.
Level odrobiony. Piszę, bo mam pytanie: co sądzicie o hunceniu war golemów na moim poziomie dla profitu?
Nie mam zupełnie kasy, bo padłem aż 4 razy w ciągu 10 dni.
Może jakieś alternatywy?