Na takiej dobrej kopi pierwszy raz i tak liczylem na profesjonalne podejscie i uslugi.
Wersja do druku
:residentsleeper
No to kolego wpadłeś jak śliwka w kompot:psyduck
U tibiarza nie ma taryfy ulgowej dla oszustów :2137
siema aleks, pozdrow asie
ps. Alex nie wiem czy wiesz ale Tibiarz to prawdopodobnie ten, który zbanował Cie na tibiantisie :D
z dziewczyną, ta jasne.
hujeeee zaplacilem 30 zlotych nalezy mi sie szacunek i immunitet hujeeeee
Ja tam Ci wierzę. Mam nadzieję, że Twój związek nie ucierpi przez to, że Asia, w tajemnicy przed Tobą, grała dwoma postaciami jednocześnie.
moze Asia gra z kochankiem?
Jeśli pytasz, jak grać we dwójkę, to odpowiadam: uczciwie.
Skoro "w regulaminie nie ma wzmianki, że gracze nie mogą być podłączeni do tej samej sieci", to chyba logiczne, że nie ma takiego zakazu. :apuapustajapropelle Ale już ci wytłumaczyłem na poprzednich stronach, że nie za to dostałeś bana.
Odpowiedź na to pytanie znajduje się też w naszym FAQ:
Q: I play with my brother on the same Internet connection. Can we get banned?
No, you will not get banned for the fact of sharing the same Internet connection. A shared IP address does not imply the use of a multi-client, nor does using different IP addresses imply no use of a multi-client. As long as each of you plays only one character you don't break the rules. Keep in mind that you should abide by this rule at all times when the characters are online, not only at the moment of a Gamemaster's visit.
https://tibiantis.online/?page=faq#rules
Nie zakładamy niczego z góry, tylko to sprawdzamy i potwierdzamy. A to, czy gra tam jakiś ojciec, syn, czy inny kuzyn nas nie interesuje. Interesuje nas wyłącznie fakt, czy dane postaci są kontrolowane przez jednego gracza. Niezależnie od tego, kto nim jest (to też nas nie interesuje).
Co do nieodpisywania na maile, to jeżeli ich wymiana jest jałowa na zasadzie:
- czitował pan
- nie czitowałem!
- czitował pan
- nie czitowałem
To nie widzę sensu w jej prowadzeniu, bo i tak nic z niej nie wyniknie. Wiemy jak było, a dowodów nikt nie będzie pokazywał, z powodu podanego tutaj:
Krótko mówiąc, podstawą dobrego systemu antycziterskiego jest fakt, że cziter nie wie na czym wpadł. A co za tym idzie, nie wie, jak ma czitować, żeby uniknąć kolejnego bana.
Jeśli chodzi o bana za inne przewinienia, typu wyzywanie się na czacie, to mogę ci pokazać palcem, co zrobiłeś nie tak, w jaki dzień i o której godzinie. Ale jeśli idzie o czitowanie, to nikt nie będzie takich informacji przekazywał.
Może się to komuś nie podobać, może uważać że jest niesprawiedliwe itd., ja to wszystko rozumiem, ale jest to jasno napisane w terms of use, że tak to wygląda. No niestety, eliminowanie cziterów z gry nie będzie nigdy przybierać charakteru rozprawy sądowej. Są zasady, które administracja arbitralnie egzekwuje i tyle. Jeżeli ktoś się z tym nie zgadza, to trudno. Inaczej nie będzie, bo inaczej się nie da. Cipsoft, Blizzard czy inny Chess.com jak wykryje że czitujesz, to też z oczywistych względów nie będzie ci tłumaczyć skąd wie, że czitujesz. Więc jeżeli komuś nie odpowiada, że może zostać arbitralnie zbanowany w danej grze, lub nie ma zaufania do jej administracji, to nie musi grać. Nic na to nie poradzimy. :wybory-psl
Twoja dziewczyna nie mogła wtedy z Tobą grać, gdyż była pompowana przez tibiarza
/zamykam
Ogólnie z doświadczenia mogę stwierdzić, że prawie każdy, kto pyta o to, czy może grać z bratem/siostrą/żoną/matką (tak, jakby to nie wynikało z zasad, pomijając już absurdalne przypuszczenie, że ktoś miałby tego zakazywać w niewiadomym celu), to robi to wyłącznie po to, żeby się wybielić, demonstrując swoje "dobre intencje", i zapewnić sobie alibi. Opiera się to na założeniu, że jeżeli zawczasu powiem, że gram z dziewczyną, to nie powinni się mnie czepiać. A w razie, gdyby przyszedł GM, to ją zawołam na chwilę, żeby zatańczyć i już. W ostateczności wyciągnę screeny odpowiedzi na to pytanie plus ewentualnie wyślę zdjęcie i takie "odwołanie" będą musieli uznać. Na innych otsach to pewnie działa, ale tutaj nie. Potem taka osoba gra dwiema postaciami, a jak dostanie bana, to robi grandę, bo GM jednak nie przyszedł. Jest to tym bardziej oczywiste, gdy owo pytanie jest zadawane publicznie w celu zapewnienia sobie dodatkowych "świadków". @Don Corleone ; mógłby coś powiedzieć na ten temat.
(ale nadmienię, że nikt tego z góry nie zakłada, i tak wszystko jest zawsze sprawdzane i tylko w wypadku potwierdzenia MC są wlepiane bany; to po prostu moja obserwacja)