ale nie mówimy o tym, jak lonztah to wbił, tylko czy można dotrzymać mu kroku nie wydając hajsu i nie maniacząc (a wątpię że on grał mniej niż 3h dziennie)
problem jest taki, że osoby wypowiadające się nawet gdyby wydały tyle, co rzekomo wydał lonztah, to i tak nie miałyby tego levela co on, bo przemieliłyby tego golda w syzyfową walkę z gorylem, a czas w wyzywanie się z ayx na torgu, zamiast robić coś pożytecznego
i tu leży główna przyczyna
to jest taka wygodna wymówka polaka, oj jestem biedny i nie mam szans, to zamiast zakasać rękawy pójdę się najebać starogardzką
nie bez powodu powtarzam, że tibia jest alegorią życia