na tym helgejt to jaki exp sie robi i jak z lotem tam
Wersja do druku
na tym helgejt to jaki exp sie robi i jak z lotem tam
glownie walisz dsy ktore dropia guwno, z reszty to waste czasu zbierac biorac pod uwage ze resp tam jest taki ze ciagle masz target do podhaczenia bez czekania
co do expa,rpkiem z 35 k wyciagasz, jakbys sobie przytachal troche hmmow i walil te dsy bolt+hmm to mysle ze i do 50 mozna wyciagnac, ale ja sobie tez dista chce podbijac wiec nie rushuje; na bp boltow masz z 4-5 k golda wiec ez
A po co na golasa xddd normalnie bierzesz wora z boltami i tachasz go na respa
Chyba że chodzi o minimalizację waste w postaci wyciągnięcia Viking helmeta i scale armora, ale ja to mam problem z capem na samego golda więc nwm
Eh, amatorka, panowie. Widzę, że słabo ogarniacie, więc przedstawię wam, jak się to powinno robić. Jest to sprawdzony sposób, który wymyśliłem mając 10 latek, gdy niektórych dzisiejszych tibijczyków nie było jeszcze w planach.
Otóż tak: wstajesz normalnie, jakbyś miał na ósmą do szkoły. Matka akurat szykuje się do wyjścia do pracy, mówisz jej, że cię boli brzuszek, głowa, czy paluszek. Możesz też powiedzieć, że szkoła zamknięta przez zarazę. Po wyjściu rodzicielki, szybko odpalasz komputer i logujesz do ulubionej gierki. Najpierw gadasz z kolegami, którzy wbili przed szkołą, ale zaraz muszą wychodzić. Przy świadomości, że sam masz cały dzień wolny, jest to najlepsze uczucie na świecie (ważny punkt w przygotowaniach do hunta, gdyż trzeba zadbać o odpowiednio wysokie morale). O ósmej rano handlujesz uhami i rozprawiasz się z pekerami. O 8:55, gdy wybrzmiewa dzwonek na drugą lekcję, zabijasz dragona w kanionie, bo ma długi resp, a po SS będziesz mógł go zabić jeszcze raz. W trakcie SS zjadasz szybko kanapkę z dżemem, a po starcie kasujesz gada i wracasz do depo Ab. Następnie kupujesz 100 szynek i amunicję. I tutaj są 3 warianty, albo bierzesz 100 spirów, albo 3 bp arrowów, albo 3 bp boltów. To zależy od ciebie, osobiście lubię spiry i arrowy. Pakujesz to wszystko do wora i wbijasz do HG. Jako że to poradnik "for dummies", to podpowiem, że trzeba najpierw położyć worek na tepeku, a dopiero potem w niego wejść. W przeciwnym razie wór zostanie po tamtej stronie.
Zapierdalasz na tzw. "duże HG", przed 10 powinieneś być na miejscu i zaczyna się właściwy hunt. Otwierasz paczkę czitosów i w rytmie power metalu, czy innego linkin parka, tłuczesz ghoule i dsy. Tu nie będę wchodził w szczegóły, bo chyba każdy wie, jak otworzyć paczkę czitosów. Jakieś 7 godzin później matka wraca z pracy, więc udajesz że dopiero siadłeś. Po kolejnych 2-3 godzinach powinien ci się kończyć food i amunicja (o ile nie rzucałeś dzidami). Bierzesz lootbaga i tachasz go z powrotem na "mały HG", ten zaraz przy wejściu. Jest tam taki spot, gdzie wystarczą 2 postaci, by zrobić tepeka. Prosisz kolegę o zalogowanie na uprzednio przygotowanego w tym miejscu 8 levela, bierzesz szkieleta z pobliskiego respa i przy pomocy kolegi tepujesz się do temple. Odkładasz wszystko do depo, zabierasz tylko bp uhów "w razie w", i ponownie wskakujesz do HG, gdzie niedaleko wejścia stoi noob char z twoim lootbagiem. Podnosisz na capa ile się da i znów tepujesz. Jako że oczywiście masz residence w najprawilniejszym mieście, czyli w Ab, to z temple lecisz znowu prosto do HG. Nawet nie zahaczasz o depo. Sklep jest po drodze, więc tam sprzedajesz co masz na sobie i wbijasz w teleport. Cykl powtarzasz do czasu wyniesienia całego loota. W zależności od refleksu, może to zająć do godziny, ale wbrew pozorom nie jest to wcale tak długo, biorąc pod uwagę, że: a) hajsu masz z tego w opór b) proces uwzględnia też od razu sprzedaż loota. Więc nie jest to wcale wiele dłużej niż przy konwencjonalnej metodzie lootbagowania, która przeważnie zakłada sortowanie w depo. Gdy skończysz, dziękujesz koledze, ustawiasz sobie na gadu-gadu opis z ostatnim awansem, stoisz jeszcze chwilę w depo, żeby wszyscy zobaczyli, że "wow 3 levele wbił od wczoraj??", po czym relogujesz na uhmakera. Rozsiadasz się wygodnie w fotelu i w poczuciu dobrze spędzonego dnia (300k expa i 40k golda piechotą nie chodzi), relaksujesz się czytając na spokojnieforum tibia.pltorga by być na bieżąco. Na koniec zjadasz obiad, myjesz się i idziesz spać.
W razie potrzeby, plan można nieznacznie modyfikować, ale tak jak mówiłem, jest to zajebisty i wielokrotnie sprawdzony sposób na ładny zarobek i exp paladynem. Gorzej jeżeli matka ma home office, ale w starej tibii się nie zdarzało.
To niezły amator, ja miałem przygotowane 3x bagi z brown shroomami, life ringami, hmmami i lmmami na każdy bp boltow, k wystrzelałem 3 bp, wbite prawie 200 k expa. A ten pomysł ze spearami tak chory że bym wolał chyba iść z d lanca tym palkiem bić jakieś krasnale profesorskie i targać worek. Pzdr
A za 6 lat stwierdzają u ciebie autyzm
@lamusini ; no to faktycznie wyjątkowo niekorzystne godziny pracy ojca, tutaj to bym po prostu do tej 9 rano poszedł na coś innego, a po SS na 10 godzin do HG, z przerwą na ściemeczkę o 15. Lootbaga, fooda i amunicję schowałbym na ten czas w bibliotece i dał loga.
Marnotrawstwo panie, żeby expić na HG nie trzeba nic więcej oprócz 100 szynek i 100 spirów.
Tak, jak mówię, sposób wielokrotnie sprawdzony. Zwłaszcza na początku serwera jest kozacki, spiry exp/h obniżają naprawdę nieznacznie, a podczas gdy inni paladyni tracą czas na ciągłe refillowanie, ty claimujesz HG na 12 godzin i gitara. W efekcie expisz de facto szybciej. Kasy potem też masz w opór, gdzie innym ledwo się zwraca za bolty (albo i nie), czegokolwiek by nie bili.
Dodam tu jedynie, że normalnie lecisz na hell gate o 5:05 jak ojciec wyjdzie do pracy bo są tam kratki bez reset floora więc bolcisze lub strzałki będą bezpieczne.
faktycznie, z tego co widzę na mapperze to na wieżyczce z dsem jest
idealny spot, tylko za starych czasów trzeba by to najpierw znaleźć, ja na starej tibii znałem tylko spoty na ofie, odkryte przypadkiem
aczkolwiek niektóre miejscówy ludzie mieli obcykane, np. na demonie na warlockach jest 1 kratka tylko i na słynnym filmiku z taifunem można zobaczyć, że na niej właśnie trzymał loota
też do którejś tam wersji tibii nie dało się wejść up po parcelach, gdy ds blokował, jedynie hur upem się dało, a mając 10 latek nie miałem pacca :(
Tibiarz ty to jstes gosc
ten poradnik zabral mnie w czasy dziecinstwa
A co wysyłaniem wora przez teleport fetyszysty na Draconii?