BUY WAR HAMMER

mój znajomy przebiegłby na touchpadzie:kappa

a ja bym filmik profesorka z przebiegania tego questa 15 lvlem na medivii tez zobaczyl chetnie

Cytuj:

---

pepeszka napisał

a ja bym filmik profesorka z przebiegania tego questa 15 lvlem na medivii tez zobaczyl chetnie

---

No co racja to racja, ale i tak nie wstawi

ODDEJCIE TEGO OTEESA W RENCE GRACZY WY KURVY JEBANE

:kappa

Cytuj:

---

LordCompi napisał

Tak, ja mowilem
Ogolnie nie da sie takim kniczem pietnastym, nie ma bata, ze ktos tego dokona
Jesli o Medivie chodzi to pewnie possible z tymi zmulasami

---

to sie kurwa zdziwisz :kappa

Cytuj:

---

Powstanie Gorylskie napisał

to sie kurwa zdziwisz :kappa

---

Zaklad?

Pamiętam jak 5 lat temu na starcie Spectrum z Gilmorem biegaliśmy codziennie po SS po war hammer na poh, od kiedy mieliśmy jakieś 30 lvle. Ropowaliśmy te dle na górę, schodziliśmy, braliśmy młotek i ornamented shielda, i się tepowaliśmy na garnkach. Interes kwitnął, a codzienny kurs po war hammer stał się rutyną. W tamtym czasie dostarczaliśmy chyba połowę młotkowych zasobów serwera, a każdy schodził początkowo za 2-3 premium rose. Jeszcze do tego miałem domek wyłożony ornamented shieldami. Aż któregoś dnia, gdy już standardowo ropnęliśmy dle i wbiegliśmy do tego wielkiego roomu, to wyskoczył nagle demodras i skasował Gilmora xD Ja byłem z tyłu i udało mi się odbiec i się odwallować. Jakimś cudem ten demodras nie podszedł i zgubiłem pz przy rope spocie, ale jedyne co mogłem zrobić, to dać loga, bo u góry na skosie stał wyropowany dl, którego nie szło przesunąć, a nie ubiłbym go z boltów w zwarciu. Z kolei garnki zostały w ciele Gilmora. Więc wołałem, żeby wrócił i mi pomógł wyjść, ale okazało się, że w tym samym czasie na pohu zrespiło się tzw. stare okno i nikt nie chciał przyjść xD
Ostatecznie musiałem tam gnić do następnego SSa, co było sporą stratą, bo byłem wtedy w topce. Nawet się zastanawiałem, czy nie zrobić suicide, bo mógłbym wbić więcej expa tego dnia, ale jednak zrobiłem sobie przerwę od grania. xD
Potem się dowiedziałem, że od tego widowa padł gostek, co miał jedyną dragon lancę na serwerze. Jeden teamek od początku serwera huncił black knighta (tzn. od kiedy wbili 28 lvl na dsy, na Medivii nie było bramki levelowej) i przyfarciło im z tą lancą, bo ona ma drop mniejszy nawet niż bohy (bodaj 1:333, a zabijali 3 bk na godzinę). No i dali lancę jednemu typowi ze swojego teamu, który miał z nią robić pg knightem. A że to było już po pierwszych walkach, to biegał sobie z rsem xD no i lanca padła łupem starego okna i nie udało im się jej odzyskać xD
Tak oto jedyna wykałaczka na serwerze zgniła w truchle dzielnego wojownika w dniu, który przesiedziałem w dziupli z demodrasem.
Można oceniać moje story, pozdrawiam

za robote bys sie wzial

Powiedziałbym że sprawozdanie godne profesorka ale jednak za dużo przecinków i za mało chaotyczne więc bez podjazdu

najpierw pierdoli o demoNdrasie, potem nagle jakieś widow
zmyslone.

dragon lance to ja w spodniach mam

Cytuj:

---

pepeszka napisał

a ja bym filmik profesorka z przebiegania tego questa 15 lvlem na medivii tez zobaczyl chetnie

---

zapomniales ze akurat przy takiej gadce trzeba pomnozyc razy dwa albo trzy, wiec 30 albo 45 knajtem to pewnie by przebiegl pzdr

Cytuj:

---

tibia77 napisał

Pamiętam jak 5 lat temu na starcie Spectrum z Gilmorem biegaliśmy codziennie po SS po war hammer na poh, od kiedy mieliśmy jakieś 30 lvle. Ropowaliśmy te dle na górę, schodziliśmy, braliśmy młotek i ornamented shielda, i się tepowaliśmy na garnkach. Interes kwitnął, a codzienny kurs po war hammer stał się rutyną. W tamtym czasie dostarczaliśmy chyba połowę młotkowych zasobów serwera, a każdy schodził początkowo za 2-3 premium rose. Jeszcze do tego miałem domek wyłożony ornamented shieldami. Aż któregoś dnia, gdy już standardowo ropnęliśmy dle i wbiegliśmy do tego wielkiego roomu, to wyskoczył nagle demodras i skasował Gilmora xD Ja byłem z tyłu i udało mi się odbiec i się odwallować. Jakimś cudem ten demodras nie podszedł i zgubiłem pz przy rope spocie, ale jedyne co mogłem zrobić, to dać loga, bo u góry na skosie stał wyropowany dl, którego nie szło przesunąć, a nie ubiłbym go z boltów w zwarciu. Z kolei garnki zostały w ciele Gilmora. Więc wołałem, żeby wrócił i mi pomógł wyjść, ale okazało się, że w tym samym czasie na pohu zrespiło się tzw. stare okno i nikt nie chciał przyjść xD
Ostatecznie musiałem tam gnić do następnego SSa, co było sporą stratą, bo byłem wtedy w topce. Nawet się zastanawiałem, czy nie zrobić suicide, bo mógłbym wbić więcej expa tego dnia, ale jednak zrobiłem sobie przerwę od grania. xD
Potem się dowiedziałem, że od tego widowa padł gostek, co miał jedyną dragon lancę na serwerze. Jeden teamek od początku serwera huncił black knighta (tzn. od kiedy wbili 28 lvl na dsy, na Medivii nie było bramki levelowej) i przyfarciło im z tą lancą, bo ona ma drop mniejszy nawet niż bohy (bodaj 1:333, a zabijali 3 bk na godzinę). No i dali lancę jednemu typowi ze swojego teamu, który miał z nią robić pg knightem. A że to było już po pierwszych walkach, to biegał sobie z rsem xD no i lanca padła łupem starego okna i nie udało im się jej odzyskać xD
Tak oto jedyna wykałaczka na serwerze zgniła w truchle dzielnego wojownika w dniu, który przesiedziałem w dziupli z demodrasem.
Można oceniać moje story, pozdrawiam

---

na medivi mloty sie respily co server save? a nie ejst tak, ze one sie respia raz na ten hard reset mapy, przyokazji updejtow czy czegos tam?

No jest ale medivia to nie tibia

a no tak zapomnialem ze to medivia war hammer server save feautre