Szanuje:pepehands, postaram się lepiej ale to i więcej pracy:monkahmm
Wersja do druku
Szanuje:pepehands, postaram się lepiej ale to i więcej pracy:monkahmm
więcej pracy to więcej grinbagów
zastanów się nad tym
ee nie podpierdalaj tylko rub swoje
Załącznik 369482
:pepehands:pepehands:pepehands
https://i.imgflip.com/3jmaz9.jpg
Administrator spotyka torgowicza i powiada: "Rzucę monetą i jak będzie reszka wygrasz tibiantisa, jak orzeł, przegrasz tibiantisa", na co torgowicz "Ale ja nie mam tibiantisa" - "To oddasz życie". Szczęśliwy dzień dla torgowicza! Konkurs, w którym można tylko wygrać. Ale administracji nie ma, dawno wytępiona przez cech kaletnikow, to tylko halucynacje z braku tibiantisa.
Siedzą razem baba i chłop żeby uchronić się przed mroźnym torgowym zimnem. Kobita pyta "Kochasz bardziej mnie, czy tibiantisa?" "Ciebie". Kobita nie wierzy i pyta dlaczemu. "Bo tibiantis to tylko marzenie, a ty jesteś tutaj naprawdę". Ale chłopa nie ma. Jest tylko halucynacja z braku tibiantisa. I śmierć. Takie jest życie
Tadek chuju leki wez
Musisz rozdać trochę punktów reputacji innym forumowiczom zanim będziesz mógł przyznać je użytkownikowi Taidio ponownie.
Musisz rozdać trochę punktów reputacji innym forumowiczom zanim będziesz mógł przyznać je użytkownikowi Koczek ponownie.
Musisz rozdać trochę punktów reputacji innym forumowiczom zanim będziesz mógł przyznać je użytkownikowi Evidence ponownie.
kto ten popierdolony system wymyslal. co moze psa rapera mam honorowac grinbagiem
zeby czlowiek na forumku kuwa reputacji nie potrafil rozdac
Musisz rozdać trochę punktów reputacji innym forumowiczom zanim będziesz mógł przyznać je użytkownikowi LordCompi ponownie.
a pierdole te grinbagi
Daj grinbaga kolego
Wróciwszy do swego gabinetu, tibia77 zauważył, że powstanie gorylskie podejrzanie kręci się w pobliżu plików źródłowych tibiantisa. - Co tu robicie, gorylskie? - srogo zapytał.
- Czekam na tramwaj - odparł powstanie.
- W porządku! - rzucił tibia77, wychodząc. Ale na korytarzu pomyślał: Jakiż u diabła może być tramwaj w moim gabinecie? Zawrócił. Ostrożnie zajrzał do gabinetu. powstania gorylskiego nie było.
- Pewnie już odjechał - pomyślał tibjarz.
Dom tibjarza okrążyli torgowicze. - Otwieraj! - krzyknął koczek.
- tibi77 nie ma w domu! - powiedział tibia77. W ten oto sprytny sposób tibia77 już piąty raz przechytrzył torgowiczów.
Tadek widze jeje katuje
LordCompi wypoczywa w tajnej bazie tibiantisa. Nagle wazon z kwiatami spada z parapetu i rozbija mu głowę. To tajny sygnał - znak, że jego żona właśnie powiła syna. Compi ukradkiem ociera ojcowskie łzy. Tęskni. Od siedmiu lat nie był w domu.
Już się nie dziwię, że typ ponad 10k postów naprodukował