Cytuj:
Jeszcze jakiś czas temu, pomimo że przez pięć lat byłem wiceministrem sprawiedliwości to tak do końca nie wiedziałem na czym to zjawisko polega. Dzisiaj to co prezentujecie jako telewizja, (...) państwo nie może odwrócić od tego głowy i musimy sobie z tym poradzić. Nie jest to taka prosta sprawa, bo już w 2018 roku był jakiś Okrągły Stół w tej sprawie; wiem, że były działania Rzecznika Praw Obywatelskich. Obiecałem, że spróbuję przygotować przepisy i takie przepisy są prawie że na ukończeniu. Zaprezentuję je za kilka – myślę, że do kilkunastu dni – najdalej. Chodzi o wprowadzenie do Kodeksu karnego zupełnie nowego przestępstwa – takiego przepisu, który będzie dotyczył patostreamingu. Rozmawiałem z ministrem Ziobro na ten temat, rozmawiałem z ministrem Warchołem, w tej chwili toczą się ostatnie ustalenia pomiędzy nami. Mogę powiedzieć tylko tyle, że nie jest to takie proste, ponieważ mamy kilka kategorii osób, które mogą dokonywać czynów zabrobionych. To są ci aktorzy, którzy upowszechniają te filmy, którzy je nakręcają i ci którzy są właścicielami platform, gdzie te filmy się pojawiają i ci, którzy płacą” – objaśnił.
Jego zdaniem kłopotem jest na przykład kwestia tego, jaką odpowiedzialność mają ponieść właściciele platform i „ma daleko idącą wątpliwość” w tej sprawie. Jest jednak gotowy rozmawiać na ten temat z Rzecznikiem Praw Obywatelskich i Rzecznikiem Praw Dziecka. „Jestem pewien, że niedługo przepisy znajdą się w Sejmie” – zapewnił.