uzariadart napisał
Wydaje mi się również, że dużo ludzi gdy zaczynało swą grę x<7.6 miało po 12-13 lat a w takim wieku nie potrzeba wielkiej grafiki i grywalności gdyż działała nam wyobraźnia. Wszystko to sprawiało nam większą radość. Np. pamiętam jak kumpel miał domek i prosiłem żeby dał mi klucz i obiecywałem że go nie zgubię. Albo w podziemiach foldy wyobrażałem sobie że znajdę sekretne pomieszczenie i to właśnie wywoływało na mnie duże wrażenie - dlatego tak miło wspominam tibię. Kolejnym przykładem są śluby. Nie musiało być wielkich skryptów aby ludzie urządzali ślub, brali ochronę (jakiś 8 lvli) i było śmiesznie i wesoło. Po prostu to był jeden wielki magiczny świat, a nie prosta oskryptowana gra w której chodzi tylko o exp i hajs. Ktoś już stwierdził że tibia w wielu przypadkach była czymś nowym, nigdzie nie spotykanym produktem. Pierwsza możliwość grania drużynowo, chatowania, pkowania itp.
Ja tą grę będę wspominał do końca dni, bo tych nerwów i przygód nigdy nie zapomne ;))
Pozdrawiam starych jak i nowych graczy!!