Ehhhh, miałeś pecha...ale gratuluje decyzji.
Tibia to nie wszystko.
Wersja do druku
Ehhhh, miałeś pecha...ale gratuluje decyzji.
Tibia to nie wszystko.
Ja po deadzie daję loga, idę nawpierdalać się czekolady a później jeszcze wypiję herbatkę czy coś, przewietrzę się, wrócę, zaloguję się i uważam następnym razem. Ale jeśli przestałeś gracz w Tibię to już za późno - żegnaj :) Może kiedyś wrócisz xd
@edit
Bohy - 33k - Fail.
Troche monotonne ;) Ale ja nigdy bym nie umiał tak padać ;d
dobijać padać dobijać padać dobijać padać ;d i stracic bohy ;D
Mi zawsze itak spada shield ;)
5/10 ;D
pozdro ;D
Koles naucz grac sie w tibie... Potem napisz ze z nia konczysz...
pffff
ty byś chyba się zaczął ciąć jakbyś wbił jakiś większy level i uczestniczył w wojnie omg
skoro nie umiesz opanowac emocji to radze ci graj w pasjansa
GL , tyle razy pasc to faktycznie pech,natomiast znowu wydaje mi sie ze to raczej chaotyczna anegdota opowiedziana stylem potocznym.Duzo bledow.
Uwaga uwaga... konkurs. Kto mi napisze na pw po co autor napisał nam tą historię będzie miał... mój szacun bo tylko z lechem można z tego wycisnąć jeszcze więcej niż padłem 5 razy i mam gdzieś Tibię. A ja niestety jestem abstynentem, także nie sprawdzę.
walek ; ] uwazam jak kazdy tutaj - 6lat i 30lvl pallkiem :>? w pizdzisku ; d.
Tak, takiego pecha to nawet ja nie mam a jestem największym pechowcem w okolicy (albo mam mniej szczęścia jak inni).
Więc tak jak by cię straż miejska złapała,
Nick postaci proszę.
Nie wierzę w takiego pecha, no trudno nie wierzę!
Your,
mac1ek