-
Tak po prawdzie, to niniejsza epopeja nie przedstawia moich przygód, a przygody mojego (bardzo) starego przyjaciela, którego imię być może poznacie, jeśli będę miał czas na przepisywanie (obecnie nie jestem w domu, a książki nie zabrałem xP)...
Co do pustyni... Chodzi o Pustynię Jakundaf, pod którą pogrzebana jest cała cywilizacja (odsyłam do "Prawd i Mitów" - jest tam wiele informacji). Szczyt, na którym po raz pierwszy spotykamy się z głównym bohaterem, jest szczytem Masywu Starego Olbrzyma, pod którym znajduje się krasnoludzka warownia Kazordoon.
Pozdrawiam,
Xan
-
Jak powiedział pan up# w porównaniu z obecnym na tym forum poziomie jesteś mistrz, ale co prawda to prawda...
Jako nieliczny z poetów Kochanowski przypadł mi do gustu.
Napewno na tym forum jesteś numero Uno (szpan!Zna się kilka słówek ;p)
pod względem artystycznym a twoje wypowiedzi chmmm....
Jakby nadają klimat temu forum (takie jest moje odczucie).
A co do przygód akolity są fajniutkie i miło się czyta, a dzięki mojej nauczycielce polskiego znam w pewnym stopniu o co chodzi (bez patrzenia na wyjaśnienie oczywiście...)
I takie pytanie na boku - Czy ci się w domu nudzi, że tyle piszesz?Czy jesteś pozytywnie zakręcony na tym punkcie?
Pozdrawiam zacnego autora.
-
#Krayzool
W tym rzecz, że rzadko jestem w domu - praca wymaga ode mnie ciągłych podróży, bliskich i dalekich. A ponieważ jest coś takiego jak netbook, mogę w tym czasie swobodnie tworzyć.
Pozwolę sobie dodać, że epos, którego fragment tutaj przedstawiam, napisałem w latach 2001-2003. Utwór składa się z sześciu ksiąg, więc jest - jak na epos - stosunkowo krótki. Ponieważ bardzo podobał się moim przyjaciołom, dzięki uprzejmości zaprzyjaźnionej drukarni ukazał się w formie tradycyjnej książki w nakładzie 20 sztuk. W niewyjaśnionych okolicznościach oryginalny plik zaginął, więc muszę teraz wszystko przepisywać ^^
Ci, którzy byli rozczarowani szybką klęską smoka, powinni być teraz zadowoleni, jako że dodałem dalszą część tekstu - gad nie poddaje się aż tak łatwo...
Pozdrawiam,
Xan
-
Coś nie wiarygodnego, coś niesamowitego, coś fascynującego, coś ekscytującego, coś okropnie dobrego, coś absolutnie wspaniałego.
Po prostu dał mi swój autograf ;) Super wiersz ;] Idź z tym na polski ;]
-
O ja... dobre. Aż nie do wiary, że ktoś w dzisiejszych czasach tak potrafi pisać. Sam Mickiewicz i Kochanowski w takiej ilości zwrotek nie użyli tylu archaizmów ;o W słowniczku ciut za dużo tłumaczeń, lepiej jakby czytelnik wysilił się i chwilę pointerpretował ;] Twórczość na miarę tych obu poetów plus Rousseau. Aż skala za mała by oceniać ;)