Adrian był zwykłym dorastającym chłopcem, nie był zbyt lubiany w towarzystwie wiec próbował znaleść ukojenie w grach wideo. Podążał po bezkresach Internetu w poszukiwaniu ukochanej rozrywki. Pewnego wieczoru odnalazł grę która go zadowoliła.
Naroście mógł się wykazać, wybić się i pokazać że on też może do czegoś dojść. Owa gra pożerała jego cały czas wolny, ale poświęcał się jak mógł. Osiągnął rzeczy niemożliwe, stał się wzorem do naśladowania, każdy chciał go mieć za swojego przyjaciela…
Nie posiadał tylko jednego, ukochanego i wymarzonego artefaktu, tarczy smoka.
Próbował już od paru tygodni „wydropić”(popularny zwrot oznaczający-zdobyć pokonując potwora ) ów cześć duszy smoka. Tak wiec wybierał się na wyprawy w celu pokonania złowrogiej gadziny. Na jednej z takich wypraw po kilku godzinnej walce z potworem, zobaczył ją, połyskiwała w świetle księżyca…Nagle usłyszał odgłosy z drugiego pokoju:
-Adrian pomocy. – wykrzyczała kobieta przeraźliwym głosem.
Wiedział ze jeśli odejdzie od komputera, tajemnicza postać stojąca nieopodal zabierze mu ukochany i jedyny na tym serwerze przedmiot.
-Hmm… Co mam robić – westchnął, zostawić wieczną chwałę komuś innemu, czy iść za głosem serca i pomóc kobiecie….
Zastanawiam sie czy pisac kolejne częsci, podoba sie wam?