Haha najśmieszniejsze co czytałem hah niezłe też było z tom motyką muhahh 10/10 wiecej trzeba takichCytuj:
a 1,5 minuty wraca sam knight z białą czaszką nad głową ucieszony i krzyczy: "mam plate legi" i zaraz potem: "potrzebujemy nowego druida"
Wersja do druku
Haha najśmieszniejsze co czytałem hah niezłe też było z tom motyką muhahh 10/10 wiecej trzeba takichCytuj:
a 1,5 minuty wraca sam knight z białą czaszką nad głową ucieszony i krzyczy: "mam plate legi" i zaraz potem: "potrzebujemy nowego druida"
takie to uroki tibii
fajna historia
milo sie czyta
Historia świetna :) O ile nie podkolorowana :] Też kiedyś miałem sytuację że pomagałem w desercie a byłem wtedy ~40 palkiem. Wzięliśmy obcego druida, ale ten chyba speniał na mój widok bo jak później powiedział ustawił sobie bota na auto healing. W każdym razie też przy final roomie uświadomił że bot mu zeżarł jabłko ( zpomniał wyłączyć auto eater :) )
historia jest rewelacyjna.. widac, ze knight umial sie bawic, ale nie umial grac, a palek i pierwszy druid to tacy ni z dupy wzieci xD
a tak oceniajac ogol.. ludzie mi sie dziwia, ze nie chce grac w tibie tylko przez innych graczy... a u mnie na servie sa sami tacy jak tu opisani, tylko ze brazole i ni w zab nie rozumieja po angielsku...
Hahahahahah dobre!!! :D
Motyw z motyką rozwala ;) Fajny masz styl pisania, taki prosty, że przyjemnie się czyta.
Wiem co to znaczy robić quest z noobami.. Ja kiedyś jak robiłem dawno mojego 1szego dezerta to wiadomo czytałem na necie co i jak po kolei i za mną szli, a jak w final room powiedziałem żeby się ustawili tak jak ja mówiłem to powiedzieli że nie będę im rozkazywał, a jak nie chciało ich tpnać do pokoju z nagrodami to zaczęli pisać report do gmów, że zepsuta jest dźwignia xD
Pamiętam, jak mnie wtedy szlag trafiał przy monitorze, ale teraz się z tego śmieje..
+ za styl
+za druida
+ za motykę
Wyczepista historyjka! Bardzo fajnie napisana. Oby więcej takich na TORGu. 9/10
bardzo ciekawe.. :PP
xDD Dobre na serio dobre a rzadko zdarza mi się doczytać do końca jakieś opowiadania na torgu xDDD
Podręczny lootbag sie zapełnił a miałem jeszcze udźwig, więc wrzuciłem kolejną kuszę do plecaka z SD. Potem kolega sprzedawał jakiejś osobie te kusze całkiem zyskownie. Albo może to był jakis NPC na terenie dla PACCów, nie pamiętam...
U mnie jest dokładnie tak samo :P
Przygoda bardzo fajna, humorzasta :) Mnie by szlag trafił gdy bym poszedł z kimś takim na deserta, chociaż raz, ale zabłądziliśmy, ale quest wykonany ^^ Twoja przygoda jest bardzo ciekawa ;d daję 5/5.
Peace
oJ na desercie zawsze się coś dzieje jak ja byłem ostatnio to się działo, ale to twój topic więc się rozpisywać nie będe
przygoda trochę śmieszna ale mi się podobała :>
na desercie zawsze sa jakies przypaly co do histori to smieszna i podobala mi sie
Hahaha, też miałem takie przypadki oprócz takiego z motyką!
Ale sie usmialem hahahaha xD
Pozdro ;D
bardzo dobrze sie czytalo opowiesc !!
mialem bardzo podobna sytulacje.
zal mi troche noobow ktorzy graja w tibie
Sam miałem podobna przygodę xd