No kolego farta to ty nie masz :/
Ale jest rada. Gdy idziesz na Deserta na światach PVP, od razu gdy weźmiesz nagrody wyloguj się!
No cóż, może to nie był najlepszy dzień w twoim życiu ale takie rzeczy się zdażając. Masz wyrazy współczucia ode mnie.
Wersja do druku
No kolego farta to ty nie masz :/
Ale jest rada. Gdy idziesz na Deserta na światach PVP, od razu gdy weźmiesz nagrody wyloguj się!
No cóż, może to nie był najlepszy dzień w twoim życiu ale takie rzeczy się zdażając. Masz wyrazy współczucia ode mnie.
Przesadziłeś z tym rpg... To nie jest zbyt rpg kolego! Nogawice knighta... omg, jakby nie można było napisać-nogawice z czarnego, magicznego metalu zaprojektowane specjalnie dla najpotężniejszych rycerzy... I reszty dziwnych tekstów też się to tyczy...
"Przepisz to plxplx!" Napisz jeszcze raz, lecz tym razem normalnie... Będzie o wiele lepiej.
Albo masz tutaj poprawioną wersję :
TYLKO TAK da się napisać. Nie da rady przerzucić tego w rpg. Bo jak wytłumaczyć, to że po śmierci się odradzasz z częścią eq... Nie da rady :(Cytuj:
Pewnego pięknego dnia, gdy się zalogowałem, zobaczyłem, że trzech moich kumpli jest online.
To byli moi koledzy z którymi wcześniej umówiłem się na wykonanie popularnego wśród wielu nisko-poziomowych graczy-desert quest'a!
Wszystko szło idealnie i nic nie wkazywało, że będzie to najsmutniejszy dzień w moim życiu.
Ja (sorcerer) i reszta teamu spotkaliśmy się w depo Ab'dendriel a potem ruszyliśmy w drogę.
Nasza wędrówka przebiegała bez większych problemów. Po drodze ubiliśmy kilka dwarf'ów, scoropionów, Lwów oraz Slime'ów.
Btw. miałem takie oto eq:
- k set
- meduskę
- rózgę (a jakby inaczej :P)
- croco bootsy
- crown helmet
Mając tylko 20 lvl dorobiłem się tak niezłych rzeczy i zdobyłem sporo kasy :P
Wracając do tematu …
Gdy pokonaliśmy ostatnie potworki (Slimy) weszliśmy do komnaty, gdzie każdy z nas musiał położyć na ladę charakterystyczny przedmiot dla swojej profesji. W moim wypadku był to Spellbook. Po pociągnieciu dźwigni, przeteleportowało nas do pomieszczenia z nagrodami. Najcenniejszą było oczywiście 10k ;]
Szczęśliwy zabrałem wszystkie nagrody a platynki przełożyłem do slota na strzały.
Wyszedłem po schodach na powierzchnię.
Niestety czekał na nas, ktoś kto wiedział po co byliśmy na pustyni...
Trafił mnie jakąś runą, że straciłem pół hp.
Czułem że to mój koniec, jedynym moim ratunkiem była ucieczka! Nim zdążyłem zrobić następny krok, na monitorze ujrzałem napis "You Are Dead" .
Powtórnie zalogowałem się na postać, patrzę na ekwipunek i …
Brakuje Nogawic, Tarczy, Plecaka oraz 100 platynek.
Oczywiście straciłem je podczas "deda".
Ale dlaczego aż tyle rzeczy straciłem ??? Najwidoczniej mam takie szczęście …
Przerażony napisałem do pozostałych kolegów z Questu.
"Aby jeden z nich przeżył …"-powtarzałem cały czas :p
NIESTETY!
Jedna postać 40 lvl wykończyła trójkę 20 lvl-owych postaci.
W sumie można powiedzieć, że to sprzeczne z logiką ale żaden z nas nie miał szans …
Tylko jeden przeżył , miał dużo szczęścia … bardzo dużo.
Podsumowując tego Questu do udanych na pewno zaliczyć nie mogę.
Jakie wnioski: nigdy nie wracaj z tego questu w chwili jego wykonania (oczywiście świat PVP)
Proszę, abyś wkleił sobię moją wersję, bo wg. mnie jest o wiele czytelniejsza i zgrabniejsza :p
@historia
Nudna nawet, ale śmiesznie się czyta jak ludzie łatwo padają na desercie :D To NAJNIEBEZPIECZNIEJSZY quest! Cip ma głowę :p Nie trzeba masy potworów, pułapek itd. Wystarczy ludzka chciwość. To quest prawdy... Tu właśnie okazuje się, kto jest kim...
Vocation roxx. Nie dość, że zespaja ludzi, to czasem nawet dzieli.
Drugim razem (na innym charze) weź idź po/przed ss'em, weź ze sobą DUUUŻO zapasów, a najlepiej nie idz tam przed 60 lvlem ^^ To zawsze działa ;]
Jezeli to jest prawdziwa historia to wyrazy wspolczucia :s
Ale jezeli jest to wymyslone opowiadanie to niezle Ci to wyszlo ;D
Pamietaj ze na deserta idz zawsze w noob eq albo jak kolega wyzej radzil po wzieciu nagrod lub jak jeszcze ich nie wezmiesz poprostu sie wyloguj ;)
Pozdro _/
No niestety miałeś dużego pecha ;/... Stracić w dedzie tyle to jednak sporo jak na 20 lvl'a... Ja z desertu nigdy nie wracam sam. Zawsze jakiś kumpel 60+ mnie eskortuje do depo.