Muminos napisał
Obudziły mnie odgłosy uderzeń jakby gromy spadały na Carlin jakby trzęsienie ziemi. Uciekający w popłochy ludzie krzyczeli "ogomny pająk chce nas wszystkich zabić', "uciekajcie". Musieliśmy ochronić nasz ukochane miasto więc czym prędzej ruszyliśmy zabić potwora. Jako pierwszy zaatakowałem i roztrzaskałem na strzępy jedno z jego odnóg, jednak nagle pająk został uleczony przez rycerza który był jego włascicielem. Dowódca postanowił że musze zwabić pająka i rycerza w pułapke. Tak więc zrobiłem uciekałem przed nimi i gdy nadszedł odpowiedni moment za plecami knighta pojawiła się magiczna ściana. Owy rycerz widział że nie ma ucieczki mógł wtedy jedynie wybrać pomiędzy wysokimi usługami gastronomicznymi w hotelu a zakłądem garmażeryjnym, wybrał to drugie dlatego ubiliśmy go jak świniaka a z jego pająka zrobiliśmy ozdobę na hotel.
Nie mineło dużo czasu nim dotarły do nas wieści o nowym sławnym przybyszu który miał pojawić się w miescie. Ewidecnja ludności postanowiła więc go powitać na statku aby zaprosić na nocleg do hotelu. Niestety Punioo aka F7 dostał szału widząc naszego komandera i zaczął go atakować swoimi czarami zatruwającymi. Magowie szybko się zjawili się wokół nowego wroga zaczeli nakurwiać magiczne strumienie energi. Wprowadzili taktykę zwaną taniec z mort hurami która polegała na tym że co drugi czar nie trafiał we wroga a w swoich kamratów. Miało to na celu uśpienie czujnośći Punia. Po paru minutach znudziło nam się męczenie tego biedaka i ostatecznie Adposatnr aka pszczółka zakończył jego żywot z śmiercionośniej runy.
Myśleilśmy że to już koniec walki na dziś jednak Punio powrócił silniejszy wraz z poteżnymi magami. Próbowali zabić Łowce makaków jednak ten sprytnie unikał śmierci za pomocą tarczy magii. Wrogowie bez zaproszenia wbiegli na hotel co bardzo nam się niespodobało. Nasze czary powbijały się w każdą część Punia jednak ten przetrwał atak zakładając magiczny naszyjnik. Wtem szybko swoim młotem zniszczyłem przedmiot który wisiał na szyi legendarnego punia aka F7 a magowie wnet rozsmarowali jego ciało o ściane naszego przybytu.