Siema torgi. Orientujecie się czy są dostępne w necie jakieś fajne darmowe/tanie kursy angielskiego? Jakieś ćwiczenia, tego typu rzeczy? Maturę rozszerzoną napisałem na 92%, ustną miałem 100%, ale to było prawie 5 lat temu, od tego czasu angielskiego używałem tyle co w gierkach i w necie i po prostu zapomniałem tylu rzeczy, że aż mnie to przeraża. Wydaje mi się, że gdybym porobił właśnie jakieś ćwiczenia, poukładane działami tak jak w szkole, to przynajmniej część szybko powinienem sobie przypomnieć, a trzeba to odkurzyć, bo aż krew zalewa.
Możecie coś polecić z własnego doświadczenia?
Zakładki