Po prostu nie chce zyc na tym kontynencie. Nie podoba mi sie tu i tyle.
Wersja do druku
Niby dlaczego? Kierunki ekonomiczne to kpina i niczym nie odbiegaja bezuzytecznoscia od politologii czy europeistyki, a nie ma miejsc chyba tylko dlatego ze szara masa mysli ekonomia=zaloze wlasna firme i bede bogaty, wiec jest duzo osob na jedno miejsce
Polecam kierunki techniczne, sam napisalem rozsz matme na 30% a podstawe na 60%, a na koniec 3 klasy miałem dwoje na swiadectwie z matmy
Jestem na 3. roku automatyki i robotyki na polibudzie (dzieki temu kierunkowi latwo wygrac zycie, oprocz AiRu czolowke stanowi jeszcze mechatronika i inżynieria biomedyczna)
Pozdrawiam humanistow i ekonomistow
Kanada-fajny kraj ,wiecej mozliwosci ,wiecej pracy ,od groma terenow ktore nigdy nie zostaly odkryte ,pelno rozrywki ,naprawde jest fajnie ;P w tym kraju jednak niestety nie ma czego szukac bo jest coraz gorzej ,bo nawet studia nic tu nie pomoga. Za miesiac tez spadam do kanady tym razem juz na dluzej na conajmniej pol roku
Nikt nie zna realiów studiów w Warszawie. W prawie całej Polsce, żeby dostać się na praktycznie każdy kierunek wystarczy zdać coś kierunkowego na w miarę przyzwoitym poziomie. W Warszawie, żeby dostać się choćby na UW na Ekonomię, która w rankingach wypada naprawdę kiepsko potrzeba ok. 85-90% z rozsz. matmy i angielskiego.
A co do drugiej części Twojego posta - mylisz się. Ogólna ekonomia to kierunek średnio użyteczny - nie brakuje na świecie ludzi, którzy "znają się" na przepowiadaniu przyszłości jeśli chodzi o notowania na giełdzie, czy zmiany kursów danych walut. Natomiast ekonomia ma swoje "podkierunki", takie jak np. Informatyka i Ekonometria, której absolwenci są poszukiwani bardzo.
A tak nawiasem mówiąc - spójrz na średnią płacę dawaną przez pracodawców zaraz po studiach na konkretnych uczelniach. Może Cię to zdziwi, ale na pierwszym miejscu w Polsce jest SGH.
studia turystyczne to kilka zmarnowanych lat życia w plecy
Informatyka i ekonometria to jeden kierunek :)