łapie już spine przed chemią... wkurwiają te arkusze czasem
co jeszcze warto powtórzyć? bo zamiast się uczyć to gram w coda...
Wersja do druku
łapie już spine przed chemią... wkurwiają te arkusze czasem
co jeszcze warto powtórzyć? bo zamiast się uczyć to gram w coda...
Przejebana wydaje mi sie kinetyka najbardziej. Jak sie nauczyc robic te zadania?
Btw. ta probe jodoformowa pierwszy raz na oczy widze...
A jakie zadania z biologii sprawiają wam największą trudność? Ja mam zawsze problem z zadaniami z roślin, zadania z doświadczeniem (pisanie wniosków, hipotez, problemów badawczych) i tymi, gdzie trzeba samemu dac jakieś argumenty za/przeciw. Biologia mnie denerwuje strasznie bo raz robię arkusz na 90 a raz na 60%
Dla każdego zdającego z chemii.
http://www.mlyniec.gda.pl/~chemia/index.htm
A tutaj jest wszystko co potrzeba w mega skrócie dla mega przypomnienia:
http://www.mlyniec.gda.pl/~chemia/coto_ramka.htm
cala biologia i posrany klucz. wiedza jest na drugim miejscu. o ile nie sprawdzal ci tych matur egzaminator i nie byl to wystandaryzowany arkusz, to nie masz sie co martwic jakims wypadkiem w stylu 60%.
ja wlasnie przestawialem zegarek i zdalem sobie sprawe z tego, ze kolejny tydzien bedzie troche nerwowy ;d.
Ja również zaczęłam się denerwować, kiedy zdałam sobie sprawę z tego, że nic mi już nie wchodzi do głowy. Boję się, że nie będę potrafiła sklecić zdania w ludzkim języku, kiedy na biologii zadanie będzie opisowe. No, i ten cholerny klucz.
Obawiam się cykli, enzymów, pojęć z ekologii.
nie ma się co oszukiwać, biologia w porównaniu do chemii to lajt
wystarczy uważnie przeczytać wszystkie podręczniki z operonu + vademecum, zrobić zbiory Witowskiego + jakieś dodatkowe arkusze
sęk w tym ze nie każdy potrafi swoją wiedzę wykorzystać lub przelać ją na papier ale wszystko idzie wyćwiczyć - a nawyk wbijania się w klucz sam wchodzi
@edit
ale trochę i tak żal dupę ściska jak się pomyśli ile i jak ciężko musimy się przygotowywać żeby wyciągnąć po 60% z chemii czy z biologi patrząc jak ktoś po paru dniach uczenia się idzie na roz. gere albo wos i ciśnie na 80%...
KURWA MAC. czemu jestem takim idiotą i zamiast wapnia wpisalem fosfor (zadanie ze strontem)
ziomek ja źle odczytałem z wykresu który zrobiłem ideanalnie po ilu minutach będzie stężenie 13 mol/dm i wpisałem 8 min zamiast 7 min
i wgl kilka takich błędów ze gdyby nie one to już bym otwierał szampana ale tak to chuj...
tragedii nie bylo, ale ludzie skurwysynsko narzekaja. jecza gorzej niz na slynnej 2011, gdzie pierwszy raz dokurwili taki dziwny arkusz.
o biologie sie nie martwie. dzisiaj sie balem, ze znowu zaczne kartkowac jak pojebany i sie zdenerwuje ;d.
No szczerze mówiąc to ta matura była dosyć łatwa. Gdybym ja rozwiązał na spokojnie to bym na bank miał więcej niż te 88%
coś na ściągę na bio? czy bez przesady? ;P
chyba nie ma sensu. za dużo materiału i jest nikła szansa, że na coś się trafi