http://img38.imageshack.us/img38/9197/beztytuuvzo.png
Gdzieś już pisałem, że w technikum elektronicznym jestem więc możesz pobawić się w detektywa. Na potwierdzenie jakiś przedmiot elektroniczny wyciałem.
48% z maty chyba nie jest wynikiem górnolotnym i chyba nie ma potrzeby udowadniania.
edit: dzisiaj w szkole mnie łapnął rozkim. Bo w przedszkolu umiałem już czytać i liczyć bardzo dobrze więc cala podstawówka na wyjebce z srednią średnią (w sensie 3.5), potem testy pedałowe i najwięcej punktów w klasie. Następnie gimbaza i cały czas na wyjebce ze srednią 3 i 80punktów z maty i humana po gimbazie. Teraz straszenie maturkami, a na próbnych już wynik jest w miarę, do tego dodać fakt, że jest niż demograficzny więc na studia biorą już od 20 punktów więc ja się pytam kiedy bedzie trudno? Bo całe życie mnie straszą, a ja całe życie nic nie robie (co widać po ocenach), ale na egzaminach i tak ogarniam więcej niż 90% kujono-leszczów...