Tak, planuje studiowac na pwr. I jak Ci sie podobaja te studia? Da rade sie spokojnie utrzymac przy regularnej nauce? Duzo zajec? Bylbym wdzieczny, gdybys opowiedzial troche wiecej o tym kierunku 'od srodka' ;).
Wersja do druku
Ja jestem na jednej z bardzo średnich państwowych uczelni technicznych mówiąc eufemistycznie. Przypuszczam, że na PWr mocniej cisną, tutaj jest w sumie tak, że jak masz łeb na karku i się nie opierdalasz to jakoś z tym lecisz. Zajęć jest sporo, przynajmniej w porównaniu do studiów humanistycznych, codziennie mam jakieś zajęcia, praktycznie codziennie jakies laborki/ćwiczenia/wf także z tym jest tak dość średnio. Generalnie najgorszy okres chyba na każdych studiach to pierwszy rok, bo tam jest zazwyczaj m.in. matma i fiza, jak jesteś "średni" z tych przedmiotów to będziesz musiał przysiąść i tyle. A później jest z górki, wiadomo, noga się może na czymś zawsze powinąć, ale znacznie mniej ludzi rezygnuje czy wylatuje na drugim roku i później. A poza tym to kierunek jest ok, jak Cię to interesuje chociaż trochę to myślę, że warto spróbować.
No wlasnie, a jak to jest z ta matma i fizyka? Po pierwszym roku nie ma juz tych przedmiotow, czy sa, tylko w jakims mniejszym stopniu? O ile chemii sie nie boje, bo chmie ogarniam dobrze, to przyznam szczerze, ze wlasnie matma i fizyka budzi we mnie najwieksze watpliwosci. Orlem z tych przedmiotow nigdy nie bylem, dodatkowo ostatni raz stycznosc z fizyka mialem 2 lata temu, pod koniec drugiej klasy LO. Zastanawiam sie czy moze w wakacje przysiasc do fizyki i nadrobic troche zaleglosci.
Marketing i Zarzadzanie.
Utarlo sie juz przekonanie, ze to humanistyczne pierdoly i fabryka bezrobotnych. Pewnie cos w tym jest, ale... Czy ten kierunek nie jest stworzony do innych celow niz praca na etat? Ja dopiero niedawno poznalem moc 'tych pierdol'. Inna sprawa ze mam glownie do czynienia z praktyka, a nie teoria.
W mojej opinii wiedza z zakresu marketingu i zarzadzania to potega, jesli polaczymy ja z inna dziedzina (Np. finanse, turystyka, informatyka). A jak do tego dodamy doswiadczenie i dobry business plan - sukces jest w zasiegu reki.
Wszystko zależy od kierunku, bo na jednym matematyka i fizyka naprawdę skończą się po pierwszym roku, a na drugim będziesz je nadal miał później tylko bardziej szczegółowe wybrane działy. Tak jak u mnie na elektrotechnice na drugim roku zaczyna się teoria pola elektromagnetycznego (fizyka), przewijają się też gdzieś metody numeryczne (matematyka). Na technologii chemicznej to przypuszczam, że matematyka raczej się skończy a fizyka zostanie w jakimś stopniu, na przykład jądrowa.
U mnie tylko przez pierwszy rok była matma i fizyka. Na szczęście byli mega spoko wykładowcy także udało mi się to zaliczyć bez jakiejś wielkiej spiny. A co do matmy i fizy w kolejnych latach to raczej już jest spoko, jest co prawda np. chemia fizyczna czy inżynieria chemiczna i tam są pewne elementy wyżej wymienionych, ale to jest bardziej mimo wszystko związane z chemią.
@up
Fizyki jądrowej nie ma w ogóle i raczej nie będzie, radiochemii też nie ma u nas na uczelni bo nikt się tym nie zajmuje, może inaczej jest na większych uczelniach.
Prawo i Psychologia by było jeszcze niezłe do puli kierunków,
które wymieniłeś jako komplementarne z Marketingiem i Zarządzaniem.
Tak naprawdę to zależy od branży. Aczkolwiek prawo każdemu i zawsze się przyda.
Psychologia też bywa przydatna podczas kontaktu z klientem itd.
Problem z tym kierunkiem jest chyba taki,
że w Polsce chyba nikt nie wie jak powinno wyglądać kształcenie w tym temacie.
Na zajęciach przerabia się excela i na tym kończy się zarządzanie...
Tak jak mówisz, praktyka tutaj jest wskazana.
Szefowa w pracy mi kiedyś tak mniej więcej powiedziała :
"Studiujecie te zarządzania i inne pierdoły ale czym Wy chcecie zarządzać ? Zarządzanie zostawcie starszym."