-
no ze słuchaweczkami tak to właśnie jest że trzeba przymierzyć, posłuchać bo kazdy ma inny łeb, każdy ma inny słuch. chyba tylko bose jest takim bezpiecznym wyborem jeśli chodzi o wygode(no chyba że ktoś ma odstające w chuj uszy i to wielkie jak słoń).
podobnie jakieś myszki - kazdy ma inną łapę, każdy ma inny chwyt, trzeba sb przymierzyć.
w niektórych słuchawkach to jeszcze plus taki że z czasem się wygniotą, wychodzą, czasem można sobie ewentualnie poluzować tu i tam i leżą lepiej
-
a ktoś tu może wie jak to jest z tymi multipointami wszytkimi? da się jakoś łatwo wybierać źródło, czy zawsze czary mary i jak mi jakaś halinka z banku zadzwoni to się same na telefon przełączą i zapomnij człowieku o komforcie jak te aplowskie?