Wersja do druku
A powiedz mi, co ci da to, że masz system na SSD? Tylko to, że system wcześniej wstanie
a na 120 więcej nie wlezie, realnie będzie dostępne koło 100, 50 będzie zajęte zaraz po instalacji wszystkiego, przyjdzie kilka aktualizacji i nie zostanie nic (ja sobie posprzątam, ale wiadomo jak to jest)
w takim wypadku szkoda kasy, musi być miejsce na chociaż te kila rzeczy, których używasz najczęściej a mielą dużo dysku
ale oczywiście najlepiej mieć tylko SSD, tylko póki co producenci tego nie chcą
Zakius, na system mi SSD wystarczy. Chcę żeby mi szybciej działały takie opcje jak np. tworzenie nowych folderów, czy tworzenie (i odczyt) nowych plików na pulpicie.
Gdy zainstaluję na 128 GB (wiem, że realnie sporo mniej :)) SSD Windowsa + niezbędne sterowniki pewnie zostanie mi jeszcze trochę miejsca.
Nie bardzo wiem co Ty chcesz osiągnąć? Tj. jaką pojemność musiałby mieć wg Ciebie dysk SSD, który byłby jedynym dyskiem w gamingowym komputerze?
Przecież obecnie prawie każda gra to jest 50+ GB na dysku, a mieć tylko 2 zainstalowane to przecież dyskomfort.
Już przy dysku 256GB (z czego połowa na system i sterowniki) mówimy o kwocie ~450zł, a na dysk 500GB pewnie musiałbym przeznaczyć z tysiąc złotych.
Wydaje mi się, że MNIE nie jest potrzebny taki dysk, bo w grach nie odczuję różnicy (noo trochę szybciej doczytujące się lokacje to jeszcze nie różnica), nie programuję, ani nie obrabiam filmów itp.
WYDAJE MI SIĘ, że do codziennych zastosowań, jak właśnie pakiet office, ten 128GB dysk wystarczy w zupełności :)
Gdybym jednak, w co wątpię, chciał kiedyś kupić większy dysk ssd ten zawsze mógłbym zachować czy sprzedać z niewielką stratą (bo nie jest drogi) i kupić większy :)
Po zastanowieniu się jednak zostanę przy standardowych RAMach 1600MHz. Skoro obecny procesor wystarczy, to "sprzęt na lata" w przypadku elektroniki nie ma sensu. Nie biorę więc ani tych pamięci, ani MOBO umożliwiającej OC, ani procesora z odblokowanym mnożnikiem.
Jak grasz w jedną grę i używasz dwóch-trzech programów 256 jest ok
128 jest ok jak używasz tylko przeglądarki, akurat na cache miejsca starczy...
jeśli masz mieć na nim tylko system i cache przeglądarki (okej, moze i ten office wlezie, ale tego się używa tak rzadko, że szkoda) to jednak szkoda tych prawie trzech stów
Heh, ja akurat gram bardzo malo, ale lubie miec wybor. Na obecnym dysku mam lacznie (steam, gog, uplay, drm-free) zainstalowane cos ok. 80 gier, wiec srednio widze zmiane na tylko jedna.
Sa takie tytuly, ktore musze miec - choc uruchamiam rzadko. Np. cala sseria HoMM, wszystkie TESy, wszystkie Diablo, jakies inne strategie (warhammer, civki), cos a'la mortal kombat - czyli roznych przedstawicieli gier "bez konca"
Zobacze jak sie sprawdzi ten maly dysk ssd. Nie wykluczam, ze kiedys kupie wiekszy, ale OBECNIE nawet nie wiem czy ten mi jest niezbedny, bo nigdy nie mialem ssd w komputerze ;-)
@Sin ;Cytuj:
Sin napisał
Nie słuchaj go, on albo jest chory na głowę albo trolluje. Nie potrafi zrozumieć tego, że ktoś ma inne wymagania, a jak już dochodzi do ich analizy to wszystko hiperbolizuje. SSD 128 jak nie jesteś śmieciarzem to na spokojnie starczy na użytek w sposób, który wyżej opisałeś.
tak, jasne, da się go tak używać, ale SZKODA NA TO KASY
jeśli na SSD masz mieć tylko system, przeglądarkę i tempy wszelkiego rodzaju, bo jednej gry wybrać nie jesteś w stanie, jednego najważniejszego i najbardziej disk intensive programu też nie to marnujesz potencjał, oczywiście zobaczysz pewną poprawę komfortu, ale większość rzeczy dalej dzieje się na talerzach, każda aktualizacja gry na dysku talerzowym to koszmar, SSD by to zamienił w czekanie na pobranie danych, ale jak tych gier jest 80(!) to faktycznie by trzeba coś za kilka tysięcy wpakować, w takim wypadku szkoda w ogóle kupować SSD, może na 512 te najważniejsze rzeczy by się zmieściły, ale na 120 będzie BARDZO ciężko
przy instalowaniu wszystkich gier na drugiej partycji mam z 50GiB zajęte na systemowej, cały download, dokumenty itp na drugiej dla bezpieczeństwa, kolejne 20 pewnie się uzbiera, a regularnie sprzątam
zmieścić się zmieści, ale zysk marny, i chyba to ty nie jesteś w stanie tego zrozumieć
Nie wiem, ale mi sie wydaje logiczne , ze na dysku ssd instalujemy tylko rzeczy najbardziej potrzebne oraz takie , ktore uzywamy najczesciej. Nie rozumiem co masz do aktualizacji gier na dysku talerzowym, chyba, że chodzi Ci o to że masz za szybki internet w porównaniu do zapisu dysku talerzowego , no ale to raczej jestes wyjatkiem w polsce , bo ja pewnie za 10 lat nie bede mial takiego internetu. Do tego nie wiem jak z 128 gb wytrzasnales 100 , skoro jest ponad 110. No i nie wiem tez jak Ci to wychodzi ze po zainstalowaniu systemu i przegladarki nie ma juz miejsca na gry. Przeciez windows to 20-35 gb. Wszystkie najpotrzebniejsze programy + jedna DUŻA gra na pewno mu się zmieści na dysku.
nie mam jakiegoś szybkiego łącza, ale często aktualizowane gry się mocno fragmentują i ostatecznie to i tak trwa wieczność
i nie tyle często używane co te które potrzebują szybkiego dysku, które czytają i zapisują dużo, ale bardzo mało sekwencyjnie
dokumenty o rozmiarach do kilku mb nie muszą leżeć na ssd, powiedzmy że ten office by mógł jak go często uruchamiasz, ale jak na nim pracujesz to raczej włączysz raz i z głowy
zajętość dysku szacuję biorąc pod uwagę to, że nie każdy sprząta tak często jak ja + chciał mieć pulpit, dokumenty itp na nim także się uzbiera
ja mam takie pytanie, ktoś się tu orientuje jak tanio zmusić do sensownego dzialania emulator androida w sensie do testowania apek? może być mobo + cep na ddr2 albo cała trójka
Mnie się wydaje, że zakius i ja to zupełnie inna grupa odbiorców dla takiego sprzętu :) W stosunku do niego jestem komputerowym prymitywem, który w zasadzie nie ma umiejętności, a więc i potrzeb.
Nie potrafię programować, ani tworzyć, czy obrabiać plików muzycznych, video itp. Jedyne co to podstawa w stylu pakiet office ;)
@zakius : Nie tyle, że Cię nie rozumiem co mamy inne potrzeby.
Jeśli chodzi o gry to lubię mieć duży wybór na teraz - rzadko gram, a jak już zasiądę to nie chcę czekać aż mi się coś pobierze.
Są przecież też produkcje, których (poza kampanią) się przejść nie da; mam na myśli zdecydowaną większość strategii (które uwielbiam), sandboxy itp. - to wszystko zajmuje miejsce, a nigdy nie wiem kiedy zachce mi się przejść jakąś mapkę, czy powalczyć w Mortal Kombat.
Jeśli chodzi o dokumenty to w większości trzymam je na zewnętrznych dyskach na USB. Na samym komputerze wiele nie zostaje.
Stąd uważam, że dla mnie duży dysk ssd to fanaberia. Mały może się przydać, bo z tego co piszecie odczuję różnice w pakiecie office i poruszaniu się po Windowsie, a to przecież wcale nie mało :)
cóż, jasne, windows się uruchamia (i aktualizuje) znacznie szybciej, generuje miniatury itp
ale prawdziwe możliwości ssd pokazują przy zadaniach wymagających bardzo wielu krótkich odczytów i zapisów, aktualizacje gier (zwlaszcza jak mają delta patche a nie tylko nadpisują pliki), wczytywanie poziomów w niektórych grach, budowanie od zera dużego projektu
takie zastosowanie jak twoje da ci... przeglądarka wstanie w sekundę zamiast dwie, word pewnie z 70% szybciej, nie odczujesz po prostu różnicy w takim stopniu, wszystko co będzie poza ssd skorzysta najwyżej podczas pracy na plikach tymczasowych
do tego jeszcze ssd 120 są koszmarnie drogie i mają znacznie wolniejszy zapis, jeśli jesteś zdecydowany to bierz, zauważysz różnicę, po prostu to co najbardziej by zyskało będziesz trzymać na talerzach...
Pozwole sobie się wypowiedzieć - mam SSD 128, na nim 2 systemy - arch linux - i tam wiadomo caly system na ssd i najwazniejsze programy typu eclipse, intellij. Na tym samym SSD mam windowsa - najwazniejsze programy, znowu eclipse, intellij, przegladarka, bla bla i dota 2. Mam jeszcze 30gb wolnego na dysku z windą. Polecam
Co myślicie o najnowszym kompie za ~5200zł? http://www.purepc.pl/zestawy_kompute...2015?page=0,17
Zastanawiam się o poskładaniu sobie czegoś takiego, ale zamieniłbym dysk SSD na 256GB, olał całkowicie HDD, dokupił drugie tyle ramu no i w ogóle nie brał napędu. Nie znam się za bardzo na poszczególnych podzespołach więc wydają mi się całkiem dobre, ale może słyszeliście o nich jakieś opinie?
JA bym brał broadwella albo czekał na kaby
broadwell@4.2 robi skajlejka na 4.5 czy nawet 4.7 w wielu zastosowaniach, zegar w zegar lecą bardzo równo w grach, ale to kwestia l4 więc jakby jakiś skylake/kaby crystalwell wsadzić to poleci w kosmos, a i UWAGA
na dx10 integra wspomoże dedykowaną grafikę, a w wypadku GT3E z broadwella czy GT4E z kaby nie będzie to mały zysk, one same potrafią wiele gierek uciągnąć (znaczy GT3E potrafi, w kaby GT4E będzie kilka % lepiej na jednostkę i chyba +50% jednostek?)
także ten, na tą chwilę z obecnymi grami skylake i broadwell lecą dość równo, ale broadwell niekoniecznie chce się kręcić powyżej 4.2 i w zastosowaniach gdzie L4 nie pomaga BARDZO odpada przez słabe OC i jednak wolniejszą nieco architekturę samych rdzeni
no i JA bym zasilacz, chłodzenie cepa na pewno zmienił (grandis w stresie jest mocno słyszalny, macho wypada lepiej ale dalej bym chyba się kilka razy zastanowił jakbym planował go obciążać), żeby uzyskać zestaw w całości półpasywny, a jakbym miał z 2k do wydania na zasilacz to on by był chłodzony pasywnie zawsze :p no ale to już jest takie lekkie zboczenie
No i w takim zestawie, te 256 to na co ci? kilka rzeczy wejdzie, ale jednak może być mało
Ja mając 5,2k wolnych środków też bym składał inny zestaw. No i pytanie podstawowe - kręcisz?
Chodzi o tego procka? http://www.morele.net/procesor-intel...canyon-647917/Cytuj:
zakius napisał
O zasilaczach słyszałem, że tu nie warto oszczędzać, ale jednak 2k na sam zasilacz to dla mnie trochę za dużo :P Masz może jakąś propozycję zamiany tego?
No i co do kręcenia, @Przemo nigdy się w to nie bawiłem, bo nie potrzebowałem. Teraz też wątpię, żebym nagle miał się zacząć bawić w podkręcanie. Raczej stawiałbym na normalną pracę w "normalnych" temperaturach.