tibia77 napisał
ja pierdole, jakie dno
bramka może i przypadkowa i pechowa, ale od początku meczu coraz bardziej śmierdziało takim rozwojem wypadków, jak my sobie podajemy tylko piłkę między obrońcami i co chwilę tracimy gdzieś w środku, wszyscy jacyś spięci, zesrani i jakby biegali w zwolnionym tempie
jak dla mnie, to my już tego nie odwrócimy, chciałbym się mylić i zobaczyć wielką przemianę, ale jakoś nie wierzę, bo już chuj z wynikiem, ale u nas zero dynamiki, świeżości i jakiejś błyskotliwości
może jeszcze jakiś stały fragment gry i trochę szczęścia, ale tak czy siak chyba ktoś coś spierdolił w przygotowaniach