Temat: Luźne rozmowy na siłce

a czemu by nie

wracasz do domu zjebany po robocie i silce i taki widok



tak ma byc

Kurwa nie moge isc na trening bo dopadlo mnie jakies scierwo ale to dziwne scierwo, moze ktos z was tak mial..

otoz wczoraj zaczal pod wieczor mnie nie bolec, ale tak dziwnie no nie wiem robic sie ociezaly brzusio, mysle spoko nazarlem sie makaroni, kurczak etc. ale przed snem nie przeszlo, srac tez sie nie chcialo, rano wstalem, nadal ociezaly, wzdety brzuch, normalnie zrobilem 2 a brzuch dalej nadety jak balon tak mysle wtf kurwa, bralem i hepatli i nospe i nic, sniadanie normalnie zjadlem to myslalem ze mnie rozsadzi taki nadety sie zrobilem, wzialem ranigast tez nic, zaczalem miec ostre gazy ale to takie ze musialem do sracza latac bo sam gaz nie lecial, do tego caly dzien bekam, bralem ranigast tez nic..nie mam zadnych bolow, tylko co sie nie napije wody, co nie bekne, nie pierdne, to zaraz znow brzuch sie nadyma i znow bekanie, pierdzenie ale to takie z impetem...stoperan nawet wzialem tez nic, kurwa ktos jakies pomysly ma co za chujstwo sie tu zadzialo? Jem normalnie, wiec jakbym mial jelitowke to bym nie zdazyl przelknac do konca i bym albo dolem albo gora wypuscil a z 2h temu normalnie zjadlem posilek ale znow nadety jak balon, troche zeszlo ale nadal, bekanie, pierdzenie i tak all day wtf.


Ludze sie ze przejdzie mi do tej 20:30 i jeszcze pojde na silke ale chyba nadaremno, bo nie widzi mi sie robic przysiadow ani martwego z brzuchem jak pierdolony balon..

Ale ja nie mam problemu z dwójka tylko problem z gazami, ktore jak wypuszcze to pojawiaja sie nowe, bo doslownie po beknieciu czuje jak w brzuchu nowe bable powstaja

@Xat ;
warto miec pod reka profilaktyke dla bebechow
@Bobek II ;

mozesz jesc i 20 nic CI nie bedzie

ja jestem rumianek team. rumianek do spania to jedna z najprzyjemniejszych rzeczy na swiecie xD.

ja pierdole, wjechalem wczoraj po nieudanych w sb zawodach na ambicji 35 min biegu ok 50-60% tetna max w sumie pirwszy raz od dluzszego czasu, ale bylo bardzo ok + po wszystko git. juz wieczorem jakis bol w stopie(jakby rozciegno rozrywalo) ledwo do auta doszedlem ale potem wejscie do chaty, sen wszystko ok, od rana praca w aucie nie ma lipy. wychodze na trening ---> po 150m nawrotka i na jednej nodze do chaty taki bol ze chuj mniej wiecej w srodstopiu przechodzacy na piete i tylko jak przejde troche wiecej, krotkie odcinki, stanie, przysiady git. i pewnie chuja z estartu w sobote...


@Xat

koper wloski i wjechalbym w probiotyk, moze enterol(chociaz on bardziej na srake)

j/w dobry probiotyk niweluje gazy chociazbys zarl pod korek syfu