Nom to wszystko prawda. Ten cały sport to są głównie nieskończone godziny celebracji wszystkiego, każdy wyrzut z autu, to trzeba najpierw se piłkę wytrzeć, oddać koledze, który też odda koledze, który się namyśli i dopiero wyrzuci, każdy wolny to 10 minut ustawiania piłeczki i dyskusji, ze wszystkim tyle pierdolenia, a na końcu i tak decyduje zupełny przypadek, albo widzimisię sędziego. xD Weźmy np. środowy mecz bajernu z realem. Real se wygrał, no i niby zasłużenie i w ogóle, ale przecież wystarczyło, że sędzia gwizdnąłby karnego dla bajernu na początku i może by się skończyło 3-0? i nie chodzi o te dwie drużyny, tylko tak to wygląda, że jakieś losowe zdarzenie decyduje o wszystkim w ostatecznym rozrachunku. Ale najlepsze jest, że nie da się rozstrzygnąć, że błąd sędziego to błąd, bo przepisy są archaiczne i tak spierdolone, że nigdy nie wiadomo i raz se gwizdną tak, a raz tak. Nie mówię już o tym, że w 2018 roku nadal nie ma sensownego systemu powtórek, a w jakiejś lidze miszczuw to w ogóle żadnego xD bo leśne dziadostwo nie dopuszcza. Ale najlepsze to jest, że od 20 lat oglądam te mecze i kurwa za każdym jebanym razem, ale to dosłownie za każdym, jak ktoś kogoś sfauluje, to jeden się turla 3 godziny, a drugi zawsze robi zdziwioną minę i rozkłada ręce xD
Coraz bardziej się utwierdzam w przekonaniu, że ta dzisiejsza piłka to jest dla pedałuw (no i leśnych dziadów), zresztą sam fakt, że po szczelonym golu wszyscy się przytulają i klepią po dupach jest zastanawiający.
Post 100% poważny, chociaż pewnie jakieś hała dzieciaczki i inni internetowi bojownicy o wolną katalonię zarzucą mi trolling. No ale kurwa powiedzcie, że to jest nieprawda xD
Po mistrzostwach to w zasadzie można przestać to oglądać, bo kolejne to już będzie festiwal spierdolenia w jakimś katarze, a w jeszcze następnych wystartuje 128 drużyn. Euro też już zjebali. Do tego jeszcze zaraz się zacznie jakaś zjebana liga naroduf, z jakimś zupełnie nielogicznym systemem awansów, że kurwa lepiej być w 4 lidze niż 1, bo się łatwiej zakwalifikować na euro wtedy i se jakiś azerbejdżan wejdzie (w ogóle nie wiem, co jakiś azerbejdżan robi w federacji europejskiej, no ale ok). Tym samym piłka reprezentacyjna została dojebana i traci cały urok, a w klubowej już od dawna rządziła kasa, misiu, kasa. Bill Shankly powiedział, że piłka to nie jest sprawa życia i śmierci, tylko jest o wiele ważniejsza. Obecnie wygląda to tak, że to jest jeden wielki cyrk organizowany przez zapijaczonych leśnych dziadów ku uciesze wąsatych januszy i innych hehe "ekspertów". Nawet ruch kibicowski stał się jednym wielki biznesem, kiedyś wymyślono hasełko "against modern football", a teraz można by równie dobrze stworzyć markę "against modern ultras" xD ogólnie im dłużej oglądam to całe kopanie kulki i całą otoczkę, tym śmieszniejsze mi się to wydaje.
Zakładki