@luk72 ;
Kolumbia to w ogóle już w 70 minucie (przy 1:0) próbowała odstawić jakiś cyrk z zastawianiem piłki w narożniku boiska, żeby ukraść czas xD
Oni (Kolumbia) może by i chcieli się umówić, ale w którym momencie Falcao coś tam gadał? zaraz po golu? Bo wtedy Paragwaj nadal miał 0:0, a Chile przegrywało tylko 0:2, więc dla Peru istniało bardzo realne zagrożenie, że to 1:1 nie wystarczy do barażu.
1 gol dla Paragwaju, lub 1 gol dla Chile (zrównaliby się bilansem bramkowym, a Chile wygrało oba mecze bezpośrednie) by ich zepchnął.
Dlatego Peru nie miało jeszcze powodu by odpuszczać. Oglądałem ten mecz i też nie zauważyłem niczego takiego. Wiadomo, że nie atakowali na hura, bo też nie chcieli przegrać, ale wyglądało to w miarę normalnie. Na pewno nie było nic w stylu podajemy sobie piłkę przez 15 minut.
Dopiero w samej końcówce, to faktycznie czekali na koniec meczu, ale to był doliczony czas, a nie cały ostatni kwadrans. No i też trudno się dziwić i mieć pretensje, skoro wynik dla nas korzystny to przede wszystkim go pilnujemy, a nie idziemy na wariata nie wiadomo po co.
Tu możesz obejrzeć ostatnie 20 minut. W 87:45 minucie Peru jeszcze coś próbuje i posyła kolejne wrzutki. Po chwili zostało podane info, że Brazylia strzeliła gola, a jakoś w 89:45 minucie, że tamten mecz się zakończył (w Paragwaju jeszcze trwał, ale było 0:1 i chyba jakaś bijatyka). Od tego momentu już mamy oczekiwanie na koniec, Peruwiańczycy wymieniają podania w obronie.
[y]LNqG3Gfg2Bo[/y]
Tak że nie szukałbym afery. Chile od dłuższego czasu chuja grało i sami są winni. A wczoraj mieli jeszcze ten komfort, że mogli nawet przegrać, byle nie za wysoko, to dostali trójkę. Szkoda że ich nie będzie, ale co poradzić.
Zakładki