Temat: Piłka Nożna

"Przegląd Sportowy Onet" twierdzi, że drużyna nie zaczęła grać odważniej na skutek zmiany podejścia Michniewicza. To piłkarze mieli "wziąć sprawy w swoje ręce" w kwestii taktyki.

- W praktyce wyglądało to tak, że selekcjoner prowadził zajęcia i odprawy, a kreatywni piłkarze w głowach układali swój własny pomysł na grę i rozmawiali o tym między sobą. Przed meczem z Francją "po godzinach" Robert spotykał się z ważnymi zawodnikami, pytał ich o zdanie, dyskutował - czytamy w "Przeglądzie Sportowym Onet".

Maciej Szmigielski i Marcin Dobosz, autorzy artykułu, przekonują, że Lewandowski nie wszedł w ostrą polemikę z Michniewiczem w sprawie taktyki. Zaznaczają jednocześnie, że "piłkarze wyszli na boisko i zagrali po swojemu". Po swojemu, czyli bardziej odważnie.

O tym, że piłkarze żywo rozmawiali o taktyce, świadczy choćby pomeczowy materiał opublikowany przez portal "Łączy nas piłka". W przerwie kolegom wskazówek taktycznych udzielał właśnie Lewandowski. Kapitan reprezentacji zwracał uwagę, że krok w krok podążają za nim Raphael Varane i Dayot Upamecano. Otwierało to miejsce dla innych zawodników.

- Ta strefa jest wolna, więc boczni pomocnicy albo nawet ósemki – wykorzystajmy to raz, ale najpierw znajdźmy dobry timing, przygotujmy to. Oni cały czas są przy mnie, więc możemy to wykorzystać - tłumaczył Lewandowski.

Nie wiadomo, jakich rad w przerwie piłkarzom udzielał Michniewicz. W nagraniu nie znalazła się żadna wypowiedź selekcjonera na tematy taktyczne.