Eduardo Camavinga. Perła z Bretanii.
Chłodna głowa, koncentracja, decyzyjność i precyzja podań. Patrząc na grę Eduardo Camavingy trudno uwierzyć, że wychowanek Rennes ma zaledwie 16 lat. AGL-Drapeau Fougeres, to właśnie w tej amatorskiej drużynie rozpoczął swoją przygodę z futbolem, gdzie już jako 6 latek zwracał na siebie uwagę trenerów juniorów, głównie za sprawą motoryki i koordynacji (jako dziecko uprawiał też judo) Po 5 latach zjawiło się Rennes i postanowiło przejąć nastolatka ze swojego klubu fialnego. Wspinając się po młodzieżowych szczeblach zespołu, bardzo szybko zwrócił na siebie uwagę ówczesnego trenera rezerw, Juliena Stephana.
Jego progres był tak szybki, że zaledwie miesiąc po 16 urodzinach podpisał swój pierwszy profesjonalny kontrakt, co czyni go najmłodszym piłkarzem w historii zespołu z Roazhon Park. Na debiut w pierwszej drużynie nie musiał długo czekać. W kwietniu pojawił się na murawie wchodząc z ławki w starciu z Angers a już w maju pobił kolejny rekord. Występując od pierwszej minuty przeciwko Monaco stał się pierwszym zawodnikiem urodzonym po 2002, któremu udała się ta sztuka w ligach TOP5.
W obecnym sezonie stał się podstawowym zawodnikiem klubu z Bretanii, pokazując ogromną jakość i dojrzałość w grze. Dość powiedzieć, że w meczu z Montpellier miał tylko jedno niecelne podanie na 41 prób!! Klasę potwierdził też we wczorajszym meczu z PSG. Sprawiał wrażenie jakby występował na boiskach Ligue 1 od dekady a nie kilku miesięcy. Ciągle w ruchu, nie bojący się trudnych podań, trzymający pozycję. Poza fenomenalną asystą przy golu Del Castillo, popisał się 97% celnością podań. Wobec rosnącego zainteresowania nastolatkiem przez inne kluby, Prezes Olivier Letang zaoferował pomocnikowi nową umowę do 2022 roku, która została niedawno parafowana. Agentem Camavingy jest ten sam człowiek, który odpowiada za interesy Ousmane Dembele i Jorisa Gnagnona a więc dwóch innych wychowanków Rennes, na których klub zarobił ostatnio grube miliony.
Inna sprawa, że jakikolwiek szum transferowy to ostatnia rzecz jakiej potrzebuje dziś młodzieniec. Dalsza kontynuacja rozwoju pod okiem Stephana wydaje się optymalną ścieżką. Po pierwsze zna go od 7 lat i nieustannie oszlifowuje talent jaki drzemie w nastolatku a po drugie sam klub, pod względem pracy z młodzieżą, ma wyrobioną markę nie tylko we Francji ale całej Europie. Gourcuff, M'Vila, Doucoure, Dembele, Diakhaby, Gnagnon, Briand, Brahimi czy Bakayoko to tylko część z zawodników jaką wypuściła w świat akademia z Bretanii. Jedno jest pewne. Nad Sekwaną pojawiła się kolejna perła.
https://www.foot01.com/img/images/10..._18,261907.jpg
Załącznik 368500