wszystko spoko nikt nie hejtuje ale powinienes zacząć od zmiany nawykow zywieniowych, napisz jak jadles przez ostatni tydzien itp...
Wersja do druku
wszystko spoko nikt nie hejtuje ale powinienes zacząć od zmiany nawykow zywieniowych, napisz jak jadles przez ostatni tydzien itp...
http://fotowrzut.pl/tmp/upload/K0S2H87S2M/1.jpg
Sniadanie 2 bulki nutela albo szynka, obiad roznorodny od ziemniakow z szpinakiem do 2 talezy zupy pomidorowej. 3x w tyg bylem w mc donalsie po 3-4 chessburgery, raz w tyg kebab, w weekend jem 2 paczki chipsow i z 2 milki, codziennie pol litra fanty lub coli life. Jesli nie jem w przerwie od sniadania do obiadokolacji nic z ww, to wcinam 2-3 bulki z pasztetem. Moze nie za duzy wybor ale mi on odpowiadal.
Może zamiast tych 10 pompek/brzuszków robić na przykład pięć serii z tą ilością powtórzeń? Ktoś powie, że to nic nie da, ale dla kogoś kto nie ćwiczy i do tego ma nadwagę to będzie wysiłek, a przecież po załóżmy miesiącu można już robić serie po piętnaście powtórzeń i za miesiąc znów zwiększyć, aż taka seria trzydziestu powtórzeń nie będzie stanowiła problemu i może będzie widać pierwsze efekty po pół roku. Do tego dieta, oczywiście nie przerzucanie się na sałatę, bo to nierealne, ale samo zwracanie uwagi na kalorie i wartości odżywcze już będzie krokiem do przodu.
To tylko takie moje wywody, osobiście myślę, że lepsze to, niż stanie w miejscu, czy też dalsze tycie.
to tak:
-słodycze i czipsy do 0
-słodkie napoje na napoje zero
-sniadanie jajka + tosty
-obiad ujdzie pod warunkiem ze znajdzie sie tam chude mięso/ryba
-bułki z pasztetem? wlasnej roboty git, jak nie to kupilbym jakas dobra wedline 95+% mięsa kurak/indyk
do tego przydalaby sie aktywnosc fizyczna, bieganie, rower, basem 1-2x w tyg
to tyle
same 2 pierwsze myslniki jak zastosujesz to juz bedzie poprawa
jezeli Ci to nie odpowiada, to co cóż, nie męcz się, szkoda czasu, bedziesz sie tylko wkurwial.
wydaje mi się że to troll ale ok pomyśl nad chodzeniem do pracy z buta, ja mam coś koło 2km i od prawie roku chodze w tą i spowrotem, brzuszek zmalał
za duzo piwa tankuje więc rośnie dziad :(
i tak pozatym stopniowe podnoszenie jest lepsze np. 1 tydzien 10/10, 2 tydzien 12/12, 3 tydzien 14/14 jak idzie w miare łatwo to o więcej podnosisz i lecisz dalej z tygodnia na tydzien coraz więcej, jeśli cieżko zatrzymujesz się i trzeskasz aż będzie gładko wchodziło
nawet jak oglądałem te "super metamorfozy" co grubasów odchudzali w tv to robili więcej niż 10 brzuszków i pompek dziennie więc mi tu nie pierdolcie ze chłop 190cm i 100kg wagi nie da rady zrobić co najmniej 30 pompek. Tam były baby 160cm ze 150kg i 10 brzuszków to one robiły nawet przed kamerą...
kwestia treningu i siły siostra 1 rok awf i wszystkie dziewczyny nigdy pompek nie robiły max to 3 więc to też dużo zależy od tego jakich mieli nauczycieli w szkołach itp.
ja miałem trenera piłkarzy i w 1 gim w domu dawało się radę zrobić nawet 50 więc wiesz nie każdy ma sport na codzień...
grubasie tlusty i paskudny musisz isc na silownie albo zaczac uprawiac jakis wysilek fizyczny bo nic z tego nie bedzie
Siema pany male sprostowanie cale zycie fizycznie zapierdalam i jestem zapalonym cyklistom moj rekord 45 km w 1 dzien. Poprostu o maka za duzo zahaczalem i o to efekty. Nie wiem bo sie nie znam ale przypuszczam ze z 1 kilo co mi przybylo to miesnie w nogach od roweru. Ale do tematu, mam post ale pytanie o obiado kolacje rano standardzik 3 bulki potem troche zagrychy o dziwo zdrowej no ale potem troche porobilem 2h dokladnie, praca na czarno w ogrodku no i potem obiadokolacja i zjadlem 2 kotlety z swini i 2 male kotlety z kurczaka i troche ziemniorow. Wiem ze duzo ale zemnie duzy chlop. Pytanie mam jesc mniej na obiadokolacje i potem zagryzac waflami ryzowymi czy tu nie musze sie ograniczac?
Foto z dzisiejszych zakupow, przy okazji patrzylem z pogarda na typa ktory zamna na kasie mial 2 piwa i 3 paczki czipsow
http://fotowrzut.pl/tmp/upload/TBRU44LVJA/1.jpg
Nie mogę haha XD, typ chce zrzucić wagę i kupuje sobie wafle ryżowe do wpierdalania :D 10/10
poczytaj sobie o podstawach żywienia trochę kolego
ja mam coraz wieksze wrazenie ze to troll xd
Zaprawiony cyklista 45km w 1 dzień? WTF? Zaczynając od 0 kondycyjnego, gdzie 15km rowerem w półtorej godziny mnie zabiło prawie doszedłem w +/- miesiąc do 50km w nieco ponad 2h. Poza tym pierdolenie że lepiej niech robi te 10 brzuszków niż nic, to jest bullshit jakich mało. Zaczynałem z podobym bezformiem jak gość z tego tematu, tyle że z pojęciem co jeść i do tego intensywnym cardio 5x tygodniowo. Efekty przyszły, ale nie spadły z nieba, nie wierze że ktoś zrobi sobie 10 pompek i brzuszków rano, przegryzie waflem ryżowym i będzie z tego jakiś efekt.
odstaw słodzone napoje to największe gówno, naucz się pić samą wodę rozumiem jakieś wyjątki impreza czy coś ale ja nawet wódkę woda niegazowaną najlepiej cisowianka popijam ;d