wybił byś mu piłkę pierwszą próbą, a całe zajście by wycięli i wstawili takie, gdzie okiwał jakiegoś leszczyka.
W sumie bk by była jakby podejść do niego na takim pełnym tryhardzie, na niskich nogach, wybić mu tę piłkę, krzyknąc "WYJAZD!" i wypierdolić z półwoleja gdzieś na drugi koniec placu xD