Praktycznie bym się zgodził, tylko zamieniłbym miejscami United z Liverpoolem. The Reds fajnie jadą (tak wiem niedawno się z nich śmiałem:D) i jeśli nie pozbędą się Suareza w zimie oraz w miarę te punkciki będą ciułać pierwsza 4-5 jest w ich zasięgu.
A United to United. Niby dziwne by było jakby nisko spadli bo człowiek przyzwyczajony, że oni zawsze o mistrza walczą, ale nie sądzę, że z takim trenerem i takim składem wskoczą do TOP4. Ale zobaczymy.