tak sobie spojrzalem na rezultaty wszystkich meczow realu z liverpoolem i okazuje sie, ze grali ze soba tylko 3x. za kazdym razem wygrywali the reds, a real w historii tych spotkan nie strzelil zadnej bramki. troche smieszna sytuacja zwazajac na to, ze 10x wygrywali puchar europy ;d