Przypomne tylko, ze to był mecz na Old Trafford z Evertonem, który w tym sezonie wygrał 1 z 7 rozegranych w lidze spotkań. Dla United aspirującego do powrotu na swoje miejsce w tabeli to powinna być formalność, a wyszło tak, że gdyby nie genialny De Gea to by jeszcze punkty z tym slabiutkim Evertonem stracili. Ostudźcie zapał.