Jedyny klub,któremu kibicuje to Saint Etienne, martwi mnie to,że angielskie kluby znowu dają dupy w LM
Wersja do druku
Przeciez Suarez jest do zastapienia nie to co dominator Henderson ;]
Oczywiście BPL musi być na szczycie całe życie i mieć najlepiej po 4 drużyny w 1/2. Zauważ, że aktualnie Barcelona, Real i Bayern są lepszymi zespołami niż LFC, Arsenal czy MU (w sumie nie wiem po co ich wymieniam, nie ma ich nawet w LM), bo City próbuje rywalizować, a Chelsea udowodniła w ostatnich latach, że w Europie z klubów angielskich powodzi im się najlepiej. O co więc ten płacz?
ogarnij sie, liverpool ma slaba grupe wiec jak wygra z baselem i ludwikami w rewanzu to zapewne przejdzie, city tez sie przeslizgnie do kolejnej rundy jak bayern rozbije rome, a w 1/8 to juz bedzie loteria bo wiadomo jak bylo z arsenalem, na poczatku sezonu genialna forma, a w polowie sezonu trafili na bayern w najbardziej chujowym momencie bo pol skladu bylo kontuzjowane i sie posralo
Jezeli grales kiedys w pilke i dostales z korka w kostke (dosc solidnie) to jest ciezko normalnie funkcjonowac nawet pare minut pozniej, kosta poboli i przestanie, faul nie byl brutalny i nie bylo to miejsce gdzie jest bardzo narazone na kontuzje zwazajac na fakt ze faul nie byl jakos niesamowicie brutalny
tu masz na uspokojenieCytuj:
Ronaldo opuścił plac gry, na który jednak powrócił po krótkiej naradzie ze sztabem medycznym. Po końcowym gwizdku sędziego schodził do szatni z wyraźnie skwaszoną miną. Na pomeczowej konferencji prasowej Carlo Ancelotti wyznał, że: „Otrzymał kopniaka w kostkę, ale nie sądzę, żeby to było coś... Trochę bolesne, ale to nic poważnego”.
Wystarczy posadzić Balotellego na trybuny, a w ataku postawić chociażby drugiego bramkarza, już jest większy pożytek i nie grają w 10 od 1 minuty :]
1.City nie wyjdzie z grupy,bo jest gorsze niż rok temu + ma grupe śmierci
2.Liverpool z leniwym murzynem w ataku co najwyżej w bólach przejdzie FC Basel
3.Gdzie ma się City zgrac jak oni grają tym składem od roku ? Co najwyżej w Romie do gry wróci Strootman,De Rossi, Iturbe i rozpierdolą Anglików u siebie