Warto spróbować, bo z Błaszczykowskiego żaden kapitan.
Chociaż najlepiej by było dać opaskę Wasylowi, Glikowi albo Borucowi i byłby spokój.
Wersja do druku
Tutaj Torres pokazuje jak sie lobuje, co
http://premiership24.com/wp-content/.../855059124.gif
lewy to tez taki cwaniaczek ale nie tego samego kalibru co diego "kturendydostraganuzbananami" costa
Czy wy naprawde doszukujecie sie w opasce kapitanskiej czegos wiecej niz symbolu? Opaska kapitańska nigdy nikomu nie pomogła nigdy "ułożyć" zespołu. Moim zdaniem niech se ja ma ten Blaszczykowski jak mial i spokoj. Dla mnie to on najczesciej jest takim liderem i duchem walki zespolu i dlatego na nia zasluguje. O Lewadnowskim tego na pewno powiedziec nie mozna, a znowu Wasilewski czy Boruc to nie jest nawet pierwszy wybor na swoja pozycje, wiec nie robmy z zadnego z nich kapitana, bez jaj.
gra ostro, a jak ktos jego lekko dotknie to sie wypierdala i lapie za twarz jakby gral w barcelonie
prowokuje i kopie po nogach jak diego koszta, jak ktos go dotknie albo sprobuje cos powiedziec to tez sie wypierdoli i zlapie za twarz
dawno go nie widzialem bo nie bede sie torturowac, ale jakos watpie ze to uleglo zmianie
Tak, bo jak dasz opaskę komuś, kto nie potrafi przewodzić na boisku, to cała drużyna traci motywację. Wyższa liga, nie zrozumiesz ;]
Nom, Błaszczykowski liderem, który jeszcze chyba w życiu na nikogo nie krzyknął, co dopiero mówić o złapaniu za łeb i potrząśnięciu kogoś.
XDDDDD
O kurwa, tragedia, ukamieniować go XD
Co.
Co. [2]
O ile mi wiadomo do tego nie potrzeba opaski kapitana. A boiskowy lider, to ma przede wszystkim prowadzic gre, a nie krzyczec czy lapac za leb. Od krzyczenia i lapania za leb powinien byc w zdrowym zespole trener.
"e co za faja dostała kapitana, nie chce mi sie grać z takim kapitanem" rzeczywiscie nie rozumiem
To po chuj w takim razie opaska kapitana, skoro nie do tego, by zjebał zespół podczas meczu? Rozumiem, że w Twoim mniemaniu taki pajac jak Nawałka zrobi lepszą robotę niż Boruc XD
Nie potrzeba, ale kapitan jest po to, żeby załagodzić sytuacje na boisku, umieć wrzasnąć na swoich jak zaczynają szaleć żeby się uspokoili gdy trzeba, więc pizdeczka pokroju Błaszczykowskiego do takiego czegoś się nie nadaje, bo nie będzie potrafił słowa powiedzieć.
Cusz, jak się nie gra w piłkę to się tego nie widzi. Trener nie ma szans cały czas czegoś ogarniać w środku gry, na boisku, dlatego właśnie lider (często kapitan) odpowiada za to. Poza tym zawsze zawodnik zawodnika bardziej zmotywuje, obudzi czy pobudzi niż trener. Oczywiście nie chodzi o to, żeby latał i każdego tłukł cały czas, ale czasem jest taka potrzeba.