Reklama
Strona 3 z 75 PierwszaPierwsza 123451353 ... OstatniaOstatnia
Pokazuje wyniki od 31 do 45 z 1111

Temat: Coś Cię boli, coś Cię strzyka, przyjdź po radę do chemika!

  1. #31
    Avatar Mefistoteles
    Data rejestracji
    2006
    Położenie
    Warszawa
    Wiek
    32
    Posty
    471
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Cytuj Xat napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Mam problem z pstrykanie stawami, kręgami...wszystkim pstrykam...palcami, żuchwą, szyją, kolanami najbardziej i kręgosłupem to słychać konkretnie jakby kości się łamały. Zaczyna mnie już szyja boleć od tego, kręgosłup to już dawno u dało boli.. znacie jakiś porządny sposób żeby się jakoś zahartować i tego nie robić?
    jeśli bolą Cię przy tym stawy -> marsz do lekarza, to może być reaktywne zapalenie stawów. Też tak miałem, że zaczęło sie od pstrykania kostkami i kolanami, potem wędrowało po róznych stawach -> łokcie, nadgarstki, żuchwa też.
    Lepsze B w garści niż D w .jpg

  2. #32
    Avatar Vadim
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    Płock
    Wiek
    31
    Posty
    4,965
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Dzis rano jadlem sobie sniadanie i cos mnie zab zabolal. Zaraz sobie go sprawdzilem i na wierzchu dziura. Ok, a wiec dzwonimy do dentysty. Najblizsze terminy zajete, a ja zaczelem panikowac do sluchawki wiec dentystka kazala mi przyjsc zeby zobaczyc jak to wyglada. Poszedlem na "przeglad" miedzy pacientami. No i sa dwie dziury na dwoch zebach obok siebie, czworka i piatka. No niestety nigdzie nie da sie mnie wcisnac, zeby najlepiej zarobic odrazu razem na jednej wizycie. Termin mam dopiero na 24 lipca. Teraz tak sobie cos pojadam i coraz bardziej mnie zaczyna bolec, do tego pomiedzy tymi zebami sie zrobilo takie "sine". Sa jakies sposoby domowe zeby zabezpieczyc te zeby? Bo kurcze boje sie, ze sie rozwala i bede musial miec kanalowe. No i do tego bolec zaczyna coraz mocniej.

  3. Reklama
  4. #33

    Notoryczny Miotacz Postów lolekk jest teraz offline
    Avatar lolekk
    Data rejestracji
    2009
    Wiek
    30
    Posty
    1,277
    Siła reputacji
    16

    Domyślny

    Vadim, czy naprawde trudno pojsc gdzies do prywatnego dentysty i miec wizyte na drugi dzien?
    mozesz stosowac paracetamol itp zeby zmniejszyc bol
    http://forum.tibia.org.pl/image.php?u=285856&type=sigpic&dateline=1315062585

  5. #34
    Avatar Vadim
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    Płock
    Wiek
    31
    Posty
    4,965
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Chodze do prywatnego dentysty. Matka dzownila jeszcze do jakiegos innego dentysty i termin dopiero na sierpien. Boje sie isc do jakiegos noname z ogloszen z neta xd
    Bol to tam wytrzymam jeszcze mysle, gorzej sie boje ze przez te 12 dni zeby mi sie rozleca ;s Tzn, bede skazany na kanalowe.

  6. #35
    Avatar Filia the Dragon
    Data rejestracji
    2004
    Posty
    11,564
    Siła reputacji
    28

    Domyślny

    Polska to kraj który ma największy stosunek dentystów do mieszkańców i chcesz mi wmówić, że żaden nie ma terminu? Stomatolog przestał być specjalistą i naprawdę jest tyle gabinetów, że wystarczy wykonać kilka telefonów i ma się załatwioną wizytę na drugi dzień.
    Domowych sposobów nie ma, masz już zakażoną zębinę i tego się nie pozbędziesz. Jak ból jest mocny i ciągły to już teraz przygotuj się na kanałowe raczej. Jak tylko podczas jedzenia to może da radę jeszcze zastosować leczenie biologiczne.





  7. #36
    Avatar Vadim
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    Płock
    Wiek
    31
    Posty
    4,965
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Takiej odpowiedzi sie spodziewalem ;d No z tym prywatnym dentysta jest tak, zawsze chodzilem do jednego, i raz bylem chyba u innego. Sa to tacy "specjalisci" w miescie, ladnie wyposazone gabinety, zawsze duzo wizyt ustawionych, przez co trzeba czekac kolo miesiaca, itp. Boje sie isc do kogos kto otworzyl sobie gabinet w domku jednorodzinnym i nie ma klientow. Jak dentystka to dzis ogladala to jakos nie powiedziala, ze wyglada to strasznie. Tylko dopiero teraz zauwazylem takie "zasinienie". Moze ona mi cos rozgrzebala, nie wiem, cos tam dotykala swoimi przyrzadami. A bol jakis silny nie jest, jak nie jem to go nie czuje. Rano jadlem platki z zimnym mlekiem to poczulem. Teraz jak cos jem tez troche czuc, no i jak pije cos zimnego.
    Co do domowych sposobow to mialem na mysli jakies czestsze mycie, plukanie roztworem soli/sody/spirytusu xd czy cos ;d No i pewnie unikanie cukru.

  8. #37
    Avatar Filia the Dragon
    Data rejestracji
    2004
    Posty
    11,564
    Siła reputacji
    28

    Domyślny

    Cytuj Vadim napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Takiej odpowiedzi sie spodziewalem ;d No z tym prywatnym dentysta jest tak, zawsze chodzilem do jednego, i raz bylem chyba u innego. Sa to tacy "specjalisci" w miescie, ladnie wyposazone gabinety, zawsze duzo wizyt ustawionych, przez co trzeba czekac kolo miesiaca, itp. Boje sie isc do kogos kto otworzyl sobie gabinet w domku jednorodzinnym i nie ma klientow. Jak dentystka to dzis ogladala to jakos nie powiedziala, ze wyglada to strasznie. Tylko dopiero teraz zauwazylem takie "zasinienie". Moze ona mi cos rozgrzebala, nie wiem, cos tam dotykala swoimi przyrzadami. A bol jakis silny nie jest, jak nie jem to go nie czuje. Rano jadlem platki z zimnym mlekiem to poczulem. Teraz jak cos jem tez troche czuc, no i jak pije cos zimnego.
    Co do domowych sposobow to mialem na mysli jakies czestsze mycie, plukanie roztworem soli/sody/spirytusu xd czy cos ;d No i pewnie unikanie cukru.
    Większa higiena raczej nic nie da, bo bakterie weszły sobie już w zębinę i jedyny sposób żeby się ich pozbyć to usunąć mechanicznie. Jak ból nie nasila się podczas leżenie, nie jest jakiś pulsujący tylko jest reakcja na temperaturę albo słodki/kwaśny smak to miazga jest jeszcze ok.
    Spróbuj przedzwonić po innych gabinetach, to że ktoś ma gabinet we własnym domu świadczy tylko o tym, że nie chce płacić grubego hajsu za wynajem lokalu i tracić czasu na dojazdy. Próchnica to rzecz, z którą poradzi sobie student po 3 latach studiów ;d





  9. #38
    Avatar Vadim
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    Płock
    Wiek
    31
    Posty
    4,965
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Juz nie bede kombinowal, mam wizyte za 11 dni zaklepana u dentystki-pewniaka. Mam nadzieje ze ta miazga sie nie nadpsuje przez te dni ;d Teraz kombinowalem z lezeniem to nie boli ;d Pulsujacy nie jest. Najbardziej odczuwam bol przy zimnym piciu, i taki dziwny, mimo ze wleje sobie mleka troche do szczeki to czuc taki "prad" na gornych zebach, mimo, ze one z mlekiem nie mialy kontaktu. Ale znosny jest, wpadne w rutyne to czuc nie bedzie ;d Dzieki za zainteresowanie.

  10. #39
    Avatar Filia the Dragon
    Data rejestracji
    2004
    Posty
    11,564
    Siła reputacji
    28

    Domyślny

    Jak wolisz- 11 dni to dużo czasu. Nie zdziwię się jak po 4-5 polecisz do pierwszego lepszego dentysty bo nie będziesz mógł wytrzymać bólu ;d





  11. #40
    Avatar H5N1
    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    ส็็็็็็็็็็็็็&#
    Posty
    1,729
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Witam, mam taki problem, od dzieciństwa jestem uczulony na kurz/roztocza, prawie codziennie cieknący nos... bez husteczki nie moge wyjsc z domu, czy to lato czy to zima zawsze tak samo, kichanie, smarkanie Xd a nie daj Boże dodatkowo zwykły katar to 2 rolki papieru na dzień schodzą.

    dobra, koniec płaczu.

    Moje pytanie to: czy ktoś też jest na to uczulony? I czy się odczulał? Jeśli tak, to jakie są koszta i czy pomogło? (szukałem w google ale jakieś gówniane gówna mi wyskakiwały).

    Dodam, że mam krzywą przegrodę, ale jak dostałem od lekarza 1wszego kontaktu takie tabletki i areozol do nosa, to mi przeszło!!!! Zajebiście nie było, ale nie miałem cieknącego kataru, dmuchałem nos co 2h~
    Jedyny problem, to taki, że te leki na miesiąc kosztują 120zł XD + po kilku miesiącach organizm pewnie by się przyzwyczaił.

    Czekam na odpowiedzi, pozdrawiam.
    https://torg.pl/image.php?type=sigpic&userid=285171&dateline=13299  51801

  12. #41
    Avatar Filia the Dragon
    Data rejestracji
    2004
    Posty
    11,564
    Siła reputacji
    28

    Domyślny

    Cytuj H5N1 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Witam, mam taki problem, od dzieciństwa jestem uczulony na kurz/roztocza, prawie codziennie cieknący nos... bez husteczki nie moge wyjsc z domu, czy to lato czy to zima zawsze tak samo, kichanie, smarkanie Xd a nie daj Boże dodatkowo zwykły katar to 2 rolki papieru na dzień schodzą.

    dobra, koniec płaczu.

    Moje pytanie to: czy ktoś też jest na to uczulony? I czy się odczulał? Jeśli tak, to jakie są koszta i czy pomogło? (szukałem w google ale jakieś gówniane gówna mi wyskakiwały).

    Dodam, że mam krzywą przegrodę, ale jak dostałem od lekarza 1wszego kontaktu takie tabletki i areozol do nosa, to mi przeszło!!!! Zajebiście nie było, ale nie miałem cieknącego kataru, dmuchałem nos co 2h~
    Jedyny problem, to taki, że te leki na miesiąc kosztują 120zł XD + po kilku miesiącach organizm pewnie by się przyzwyczaił.

    Czekam na odpowiedzi, pozdrawiam.
    Witam serdecznie. Też jestem uczulony na roztocza ale u mnie objawia się to głównie wysypką w niektórych miejscach. Kiedy miałeś robione testy- bo oprócz roztoczy możesz też mieć alergie na jakieś pyłki, a teraz jest ich chyba najwięcej i może dlatego wszystko jest nasilone.
    Osobiście się nie odczulałem ale moja koleżanka tak. Oprócz tego, że po kilku pierwszych seriach była mocno spuchnięta to mówi, że powoli jej się poprawia. To długoczasowa terapia i imo warto jej spróbować, jeśli problem jest bardzo dokuczliwy.
    Zawsze też można stosować jakieś krople do nosa i np. Zyrtec albo Alertec.





  13. #42

    Data rejestracji
    2009
    Posty
    83
    Siła reputacji
    15

    Domyślny

    H5N1,
    ja miałem alergię na pyłki traw, kurz, roztocza, zawszę na wiosnę i w lato chodziłem prawie cały czas chory, leki pomagały - maskując moją chorobę.
    Wszystko się zmieniło jakiś rok temu, kiedy zacząłem się zdrowo odżywiać. Wcześniej moja dieta to było głównie tłuste mięso, zero warzyw, hamburgery czasami, pizza często, nic zdrowego, jakieś napoje, coca cola z aspartamem, fanta, sprite, napoje owocowe (to jakieś gówno, lepiej kupić sok 100%), batony itp itd. Od jakiegoś czasu zmieniłem swoją dietę, zacząłem powoli - ograniczałem te złe rzeczy, w ogóle komputer w moim przypadku był po tej przemianie jak jakieś jako że to forum tibijskie - lotnięcie bohów z necromancera, wcześniej potrafiłem od rana do wieczora gapić się w ekran. No i dalej stopniowo zaczynałem zmieniać biały chleb na ciemny, aż w końcu sam zacząłem pszenno-żytni pełnoziarnisty na zakwasie sam piec. Od niedawna wędzę sobie wędliny, zbudowałem wędzarnie, ale ogólnie mięsa się powinno jak najmniej jeść, raz w tygodniu filet z kurczaka wystarczy, czy jakaś tam ryba też może być. Wędliny też ograniczać, pełno w niej chemii, np. glutaminan sodu - po którym gardło piecze (to tylko wierzchołek góry lodowej co on robi z naszym organizmem), lepiej zrobić swoją własną w domu - wybierz się do sklepu i przeczytaj sobie skład pierwszej lepszej wędzonki - max 80% mięsa, chyba że w tych droższych to dostaniesz te 95%. Druga sprawa to azotyn/an sodu - lektura na google. Warzywa stały się moją codzienną dietą, a posiłki wszystkie sam w domu przygotowywałem (albo domownicy przygotowywali - różnie), teraz dla mnie wycieczka do sklepu to 60% czytanie składu produktów a 40% czasu to wybór takowych. Alergia głównie spowodowana jest złym trybem życia, zanieczyszczeniami w organiźmie - wątroba, nerki (fajny poradnik jak zacząć zdrowo żyć - michał tombak - czy można żyć 150 lat?). Twój organizm pewnie jest w fatalnym stanie, jesz białe drożdżowe pieczywo, spożywasz mięsa za dużo, nieprawidłowo łączysz pokarmy, za dużo jesz (to już takie mniejsze sprawy). Teraz 2 razy na rok choruję, przy czym kiedyś 6-8 razy. Choroba też jest potrzebna - organizm musi przecież się uodparniać na nią (przeciwciała, antygeny). Jeżeli chodzi o te krople bądź wszelkie inne terapie chemiczne to odradzam - chwilowy efekt, potem znowu nawraca z większa siłą. Jedynym wyjściem z całej sytuacji jest zmiana trybu życia, myślisz, że to jakieś ochydne, będziesz musiał jeść nie wiadomo jakie rzeczy - bzdura nakreowana przez skorumpowane media. Ja też tak myślałem. Nic bym nie oddał za teraźniejszy tryb życia, nigdy bym nie powrócił do starego. Mój organizm czuje się świetnie, ja się świetnie czuję - jedzenie jak szukasz dużo w internecie zgotujesz przepyszne nawet z tych "niesmacznych a zdrowych produktów". Mam także swoją stronę internetową na ten temat, życie bez chemii itp, ale nie będę tutaj jej reklamował. Mogę także podać jakieś linki do ciekawych filmów dotyczących zmiany trybu życia (na pw).

    Jako podsumowanie mojej wypowiedzi chciałbym przytoczyć cytaty hipokratesa:
    Przyroda jest lekarzem dla wszelkich chorób.
    Twoje pożywienie powinno być lekarstwem, a twoje lekarstwo powinno być pożywieniem.
    Jedzenie, picie, sen, miłość cielesna – wszystko z umiarem.
    Mądry człowiek powinien wiedzieć, że zdrowie jest jego najcenniejszą własnością i powinien uczyć się, jak sam może leczyć swoje choroby.

    Jeżeli chcesz tak na szybko to - dużo zielonej herbaty, dużo czosnku jeść, miodu, oddychać tylko przez nos, przez jamę ustną pełno bakterii wchodzi, nie jedz mięsa chociaż przez tydzień, na śniadanie kup sobie ciemny chleb jakiś razowy (prawdziwy ma być ciężki i zbity) - organizm przez te czynności się wzmocni. Jedz dużo owoców jako przekąskę, nakupuj sobie nektarynek i jak masz ochotę na coś słodkiego - hapsnij nektarynkę.

    Lekarze dzisiaj robią tylko tak, żeby do nich chodzić 50 razy w ciągu roku, ja nie chodzę do dentysty już ponad 1,5 roku - nic mnie nie boli :)
    Ostatnio zmieniony przez bikOzzzzz : 13-07-2012, 12:47

  14. #43
    Avatar H5N1
    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    ส็็็็็็็็็็็็็&#
    Posty
    1,729
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Cytuj bikOzzzzz napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    H5N1,
    ja miałem alergię na pyłki traw, kurz, roztocza, zawszę na wiosnę i w lato chodziłem prawie cały czas chory, leki pomagały - maskując moją chorobę.
    Wszystko się zmieniło jakiś rok temu, kiedy zacząłem się zdrowo odżywiać. Wcześniej moja dieta to było głównie tłuste mięso, zero warzyw, hamburgery czasami, pizza często, nic zdrowego, jakieś napoje, coca cola z aspartamem, fanta, sprite, napoje owocowe (to jakieś gówno, lepiej kupić sok 100%), batony itp itd. Od jakiegoś czasu zmieniłem swoją dietę, zacząłem powoli - ograniczałem te złe rzeczy, w ogóle komputer w moim przypadku był po tej przemianie jak jakieś jako że to forum tibijskie - lotnięcie bohów z necromancera, wcześniej potrafiłem od rana do wieczora gapić się w ekran. No i dalej stopniowo zaczynałem zmieniać biały chleb na ciemny, aż w końcu sam zacząłem pszenno-żytni pełnoziarnisty na zakwasie sam piec. Od niedawna wędzę sobie wędliny, zbudowałem wędzarnie, ale ogólnie mięsa się powinno jak najmniej jeść, raz w tygodniu filet z kurczaka wystarczy, czy jakaś tam ryba też może być. Wędliny też ograniczać, pełno w niej chemii, np. glutaminan sodu - po którym gardło piecze (to tylko wierzchołek góry lodowej co on robi z naszym organizmem), lepiej zrobić swoją własną w domu - wybierz się do sklepu i przeczytaj sobie skład pierwszej lepszej wędzonki - max 80% mięsa, chyba że w tych droższych to dostaniesz te 95%. Druga sprawa to azotyn/an sodu - lektura na google. Warzywa stały się moją codzienną dietą, a posiłki wszystkie sam w domu przygotowywałem (albo domownicy przygotowywali - różnie), teraz dla mnie wycieczka do sklepu to 60% czytanie składu produktów a 40% czasu to wybór takowych. Alergia głównie spowodowana jest złym trybem życia, zanieczyszczeniami w organiźmie - wątroba, nerki (fajny poradnik jak zacząć zdrowo żyć - michał tombak - czy można żyć 150 lat?). Twój organizm pewnie jest w fatalnym stanie, jesz białe drożdżowe pieczywo, spożywasz mięsa za dużo, nieprawidłowo łączysz pokarmy, za dużo jesz (to już takie mniejsze sprawy). Teraz 2 razy na rok choruję, przy czym kiedyś 6-8 razy. Choroba też jest potrzebna - organizm musi przecież się uodparniać na nią (przeciwciała, antygeny). Jeżeli chodzi o te krople bądź wszelkie inne terapie chemiczne to odradzam - chwilowy efekt, potem znowu nawraca z większa siłą. Jedynym wyjściem z całej sytuacji jest zmiana trybu życia, myślisz, że to jakieś ochydne, będziesz musiał jeść nie wiadomo jakie rzeczy - bzdura nakreowana przez skorumpowane media. Ja też tak myślałem. Nic bym nie oddał za teraźniejszy tryb życia, nigdy bym nie powrócił do starego. Mój organizm czuje się świetnie, ja się świetnie czuję - jedzenie jak szukasz dużo w internecie zgotujesz przepyszne nawet z tych "niesmacznych a zdrowych produktów". Mam także swoją stronę internetową na ten temat, życie bez chemii itp, ale nie będę tutaj jej reklamował. Mogę także podać jakieś linki do ciekawych filmów dotyczących zmiany trybu życia (na pw).

    Jako podsumowanie mojej wypowiedzi chciałbym przytoczyć cytaty hipokratesa:
    Przyroda jest lekarzem dla wszelkich chorób.
    Twoje pożywienie powinno być lekarstwem, a twoje lekarstwo powinno być pożywieniem.
    Jedzenie, picie, sen, miłość cielesna – wszystko z umiarem.
    Mądry człowiek powinien wiedzieć, że zdrowie jest jego najcenniejszą własnością i powinien uczyć się, jak sam może leczyć swoje choroby.

    Jeżeli chcesz tak na szybko to - dużo zielonej herbaty, dużo czosnku jeść, miodu, oddychać tylko przez nos, przez jamę ustną pełno bakterii wchodzi, nie jedz mięsa chociaż przez tydzień, na śniadanie kup sobie ciemny chleb jakiś razowy (prawdziwy ma być ciężki i zbity) - organizm przez te czynności się wzmocni. Jedz dużo owoców jako przekąskę, nakupuj sobie nektarynek i jak masz ochotę na coś słodkiego - hapsnij nektarynkę.

    Lekarze dzisiaj robią tylko tak, żeby do nich chodzić 50 razy w ciągu roku, ja nie chodzę do dentysty już ponad 1,5 roku - nic mnie nie boli :)

    Co do odżywiania, to niestety nie trafiłeś, bo jem 1 posiłek na dzień, czasem 1 na 2 dni - najczęściej ten posiłek to wafle chałwowe zapijane wodą.
    Alergie tworzą niepotrzebne antygeny, nie da się tego wyleczyć jedzeniem IMO.

    A co do dentysty, to też nie chodzę ponad półtora roku, bo je myje i mam genetycznie zajebiste.


    btw: oddychać tylko przez nos, przez jamę ustną pełno bakterii wchodzi - zajebiście, jak mam oddychać przez nos, skoro mam cieknący katar i opuchniętą śluzówkę?

    ================


    dodam od siebie, że w stresie (pod wpływem adrenaliny) mam nos w 100% drożny - więc uważam, że jest możliwe, aby się z tego wyleczyć terapią, zwłaszcza, że leki co brałem przez miesiąc - pomogły.
    https://torg.pl/image.php?type=sigpic&userid=285171&dateline=13299  51801

  15. #44

    Data rejestracji
    2009
    Posty
    83
    Siła reputacji
    15

    Domyślny

    No to już wiadomo - twój organizm jest za słaby po prostu i nie radzi sobie po prostu z twoim uczuleniem. Wafle chałwowe - przecież tam prawie nic nie ma wartościowego.

  16. #45

    Data rejestracji
    2009
    Posty
    45
    Siła reputacji
    0

    Domyślny

    Słuchajcie, dzisiaj zaczęła mi zchodzić skóra z barków, wygląda to okropnie i mam zapytanie czy da się jakoś ten proces lnienia przyśpieszyć?

Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. Prawda boli adminkow cieciuchow?? xD RIP Pies Born Oksa
    Przez Pies w dziale O wszystkim i o niczym
    Odpowiedzi: 11
    Ostatni post: 25-09-2020, 21:24
  2. Czy boli was główka
    Przez Mega Filip w dziale O wszystkim i o niczym
    Odpowiedzi: 16
    Ostatni post: 01-02-2018, 14:59
  3. [8.57]Elf bot Mutated Raty, czy da rade?
    Przez anarchiczny w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post: 13-06-2010, 00:39

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •