Za dużo zmiennych by decydować co będzie lepsze. Jak ktoś chce się napierdalać niech idzie na cokolwiek. To dużo lepsze, niż siedzenie wieczorami na kompie i pierdolenie pierdół.
Wersja do druku
Za dużo zmiennych by decydować co będzie lepsze. Jak ktoś chce się napierdalać niech idzie na cokolwiek. To dużo lepsze, niż siedzenie wieczorami na kompie i pierdolenie pierdół.
Co ma do tego wiek?
Btw: tego twojego pierdolnięcia nie doświadczyłem, więc się nie wypowiadam na ten temat. Zazwyczaj założenie, że przegram bo on wygląda na kozaka kończy się przegraną.
Można wszystko: http://www.youtube.com/watch?v=BAPTK...eature=channel
@Poza tym nie napisałem, że wiem wszystko o napierdalaniu się, tylko o tym, że wkurwiają mnie ludzie którzy 2 lata namyślają się nad wyborem dyscypliny, po czym chcą trenować MMA i gówno z tego wszystkiego wychodzi. A jedyny cel w jakim wybierają sztuki walki to poradzenie sobie w każdej sytuacji na ulicy co jest niemożliwe. Wszystko to pod okiem pseudo ekspertów z torga.
(ofc nie mówię o wszystkich)
btw:
Sam jesteś w gim, wieku nawet swojego nie podałeś, więc mi tu nie pierdol o tym ile mam lat.
kurde, to weź mi też napisz, bo ja bankrutuję u mnie w klubie :/
szlag mnie trafia jak widzę, że Wy płacicie po 60-70zł/miech, gdzie macie 3 treningi w tygodniu. ładnie się cenią u mnie w mieście... inna sprawa, że ten klub mam w miarę blisko, a i ojciec mnie może odbierać wracając z pracy, bo samemu tramwajami po mieście jeździć o 23 to niefajnie.
nie opłaca się, zapewne jest to jakaś sekcja, jakich teraz jest wiele, amatorskich trenerów których nawet nie ma w rejestrach tych sztuk wali co uczą pseud tych sportów.
Za treningi w IKMA płacisz 80zl z miesiąc wiec, to nie jest 60 + 2 inne sztuki walki. Profesjonalne wyszkolenie masz w sekcjach które ucza jednej sztuki walki a nie 3 na raz. Tak samo jak masz sekcje o napisie MMA VALE TUDO!!!!!!!! trenezy zakladajac nazwe nawet nie widz czym się rożni vale tudo od MMA, vale tudo z brazylijskiego znaczy bez zasad a MMA to mieszane sztuki walki. Więc jedno z drugim nie ma nic wspólnego szczerze mówiąc.
mozecie polecic jakas masc poprawiajaca krazenie pod oczami? jak wogole ktos stosowal;p ,troche denerwujace jest ze po lekkim uderzeniu juz albo siniec albo zaczyna puchnac oko ;/
Mam kilka szybkich pytań odnośnie zapisania się na muay thai, otóż:
1. Mam aparat na zęby, czy będzie on mi przeszkadzał w zakładaniu ochraniacza na żęby? Ogólnie miałem kiedyś naruszone zęby, więc też mam wątpliwość czy po prostu by mi ich ktoś nie wybił na treningu :P
2. Jakie badania trzeba zrobić żeby zapisać się na treningi?
3. Czy w ogóle dałbym radę? Mam 15 lat, ważę mało jak na swój wzrost, wcześniej nic nie trenowałem.
1. Nie będzie problemu z założeniem szczęki- i tak ją musisz zagotować w wodzie i dopasować do własnego uzębienia, więc i do aparatu się dostosuje.
2. Prawdopodobnie będziesz potrzebować badania lekarskiego od lekarza sportowego- osłucha Cię, spojrzy na badania krwi i serca no i jeśli jesteś zdrowy to wypisze, że jesteś zdolny do treningów. (przynajmniej ja tak mam na karate i do zawodów)
3. Czy dasz radę to się dowiesz na treningu. Będziesz w grupie początkującej, z biegiem czasu (jeśli się nauczysz trochę) to pójdziesz do (średnio)zaawansowanej. W dobrym klubie powinni dostosować się do Twoich umiejętności na początku. Oczywiście, jeśli z czasem nie zrobisz żadnych postępów to będą mieli na Ciebie wyjebane. ; d
widzę, że rozważacie na temat "co najlepiej trenować aby być ogarniaczem na ulicy" - że tak to ujmę. Ja mam dla was receptę idealną, nie są to żadne systemy czy sztuki walki. Wystarczy wyzbyć się lęków :) Tak, brzmi patetycznie ale taka jest prawda. Jak pozbędziesz się lęku przed:
- obiciem kogoś
- byciem obitym przez kogoś
- konsekwencjami obicia kogoś
- konsekwencjami bycia obitym przez kogoś
- i tym podobne
staniesz się ulicznym zabijaką :D Lęki zaburzają jasność myślenia, refleks i kontrolę nad ciałem podczas walki, bo nigdy nie wiesz co się może stać, a sztuki walki mogą Was tylko zaprawić w boju, lęków się dzięki nim nie pozbędziesz.
Reasumując, wystarczy być psycholem. pozdrawiam :)
ps.
Wybaczcie momentami przesmiewczy styl wypowiedzi. Dodam, że jeżeli zadajecie takie pytania, to co nieco umiecie.
@up
zgadzam się, ale w połączeniu z lękami żadna wiara w siebie na wiele ci się nie przyda ...
Jeśli ktoś faktycznie chce aspirować na młodego fajtera to takich lęków powinien się wyzbyć
jezeli chodzi o aparat, to spokojnie mozna walczyc z zelastwem w ryju. zakladanie ochraniacza jest obowiazkowe, bo przy celnym strzale aparat moze rozpruc/przebic na wylot wary, ale jak sie ma ochraniacz, to nic sie nie stanie. sparowalem sie z aparatem i nic sie nie dzialo ;d