Taidio napisał
ale w sumie taki tarzan to na solo z gorylem prawie dawał radę to coś w tym może jest, bo taki seba to po jednym gongu by spadł
Słuszna uwaga. I do tego wyglądał jak jebany rambo, a był 100% naturalsem, nawet mięso pewnie widział raz w tygodniu, jak trafił na zdechłą antylopę (o kurczakach czy spasionych do granic świniach to nawet nie słyszał), a taki sylwester stalon to se musiał wszczykiwać botoks i pewnie się już nawet podetrzeć nie umie.
Ja to bym się nie zdziwił, gdyby tam gdzieś w tych puszczach niektórzy dożywali już 150 lat easy, a jedyną przeszkodą są dzikie źwierzęta i brak dostępu do służby zdrowia. Bo jeden sobie pożyje 150 lat, a czterech od razu zeżre krokodyl, i potem nam się wydaje, że oni żyją po 30 lat, bo tak działa średnia. To jest niepojęte, że w 2019 roku człowiek nadal nie udomowił tych wszystkich słoni i lwów i nie zeksplorował tych wszystkich dżungli i tak niewiele się robi w tym kierunku, bo lepiej kurwa kolonizować księżyc, na którym znaleźć można jedynie kupę gruzu.
Dlatego jak już przyjdzie globalne ocieplenie, to ogrodzę swój skrawek terenu i oceanu płotem pod napięciem, żeby odstraszyć polaczków i dzikie zwierzęta, wezmę tylko sadzonki, nasiona i jakąś Azjatkę, i zamykam furtkę i będę sobie siedział i żył 100 lat, postując na torgu i essa łysolu.
Mam tylko nadzieję, że dożyję tego globalnego ocieplenia, bo każdy kolejny dzień w tym niezdrowym chlewie skraca moje życie o co najmniej jeden dzień. Jak nie dożyję, to wypierdalam na jakąś tropikalną wysepkę i w chuju was mam.
Jeszcze a propos klimatu w Polsce, o którym pisał danjelek, to tak mnie naszło, bo polaczkom się wydaje, że w tych tropikalnych lasach to hur dur tak goronco, dobrze że my mamy zimę uhuha uhuha nasza zima zła hehe xDxD A ostatnio jeden znajomy brazol z tibii do mnie pisał zdziwiony, bo w wiadomościach zobaczył, że w Polsce jakieś pokurwione upały są xD i to typ, który ma rodzinną posiadłość zaraz obok lasu tropikalnego, który jest rezerwatem z dzikusami i zakazem wstępu (wysyłał mi zdjęcie tej dżungli ogrodzonej drutem kolczastym). Tak samo, każdy myśli, że na północy to zimno i w ogóle, a byłem kiedyś za kołem podbiegunowym, na Lofotach, nawet na Przylądku Północnym i normalnie cieplutko było. Więc to polaczkom się tylko tak wydaje zawsze, że u nas tak hehe fajnie, a gdzie indziej bardzo nieprzyjazne klimaty. A w rzeczywistości to żyjemy na przemian jak na jakimś svalbardzie albo na pustyni, ze skrajności w skrajność, polski klimat jest chyba najmniej przyjazny na świecie.
Ja to i tak się cieszę, że mieszkam na north-west, bo to już jest podobnie jak w Niemcach, niskie amplitudy, śniegu praktycznie nie widzę, ale w jakimś kurwa biedastoku czy na innym podkarpaciu, to zawsze w prognozie pogody widzę, że zimą -30 i w pizdu śniegu, a latem 0% wilgotności xD ja nie wiem jak ktoś tam może żyć w ogóle @
Wawik ;
w takim klimacie to im chyba nawet te haitańskie ziemniaki nie rosną xD więc to pewnie dlatego o wielkopolsce się mówi pyrlandia
Zakładki