Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Precedens
W krajach kultury anglosaskiej (głównie Wielka Brytania i Stany Zjednoczone) precedensy stanowią nadal obok prawa ustawowego (statutowego) podstawowe źródło prawa.
Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
System check and balance działa co już wspomniałem na tej zasadzie, że:
- Nadzór organizacyjny nad sądami sprawuje Minister Sprawiedliwości
- Krajowa Rada Sądownictwa jako organ konstytucyjny stoi na straży niezależności i niezawisłości sędziów - KRS wybierana była przez długi czas przez władze ustawodawczą + wykonawczą
- Prezydent powołuje sędziów, miał w tym też pewną dowolność tzn. powołuje na wniosek KRS, ale powoływał np. prezesa TK spośród kandydatów, więc jakiś wpływ na to miał
- to co wspomniałem, sędziowie sądzą na podstawie uchwalonego prawa. To jest jedna z największych ograniczeń władzy sądowniczej i zawsze nim było, to główna zasada. Wszędzie tak jest.
- składy sędziowskie są ustalane wg prawa, wcześniej było wg kolejności wpływu teraz jest losowanie, bardzo słabe możliwości manipulacji, w zasadzie żadne.
To jest ten system check and balance i ten system w Polsce istnieje, problemem jest to, że kolejny raz pokazujesz, że nie masz zupełnie pojęcia o czym piszesz. Chcesz to Ci podrzucę jakiś podręcznik z prawa konstytucyjnego, wstępu do prawoznawstwa, ustroju organów ochrony prawnej, może historii doktryn politycznych albo historii prawa.
Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
Za Twoją ulubioną wikipedią:
W 1793 została powołana komisja kodyfikacyjna, której przewodził Jean Jacques Cambacérès, francuski prawnik. Jej celem było przygotowanie kodeksu cywilnego w ciągu jednego miesiąca(!). Termin został dotrzymany, ale przedłożony Konwentowi projekt złożony z 700 artykułów został uznany za zacofany i odrzucony. Kolejne dwa projekty (w 1794 i 1796) również zostały odrzucone.
Dopiero prace podjęte w 1800 roku z inicjatywy Napoleona doszły do oczekiwanego skutku. Napoleon powołał 4-osobową komisję, w skład której weszli prawnicy działający jeszcze w czasach ancien régime: François Denis Tronchet, Jean-Étienne-Marie Portalis, Félix-Julien-Jean Bigot de Preameneu i Jacques de Maleville. Przygotowany po kilku miesiącach projekt był częściami przesyłany do oceny Sądowi Kasacyjnemu oraz sądom apelacyjnym, a następnie przedkładany Radzie Stanu, gdzie pod przewodnictwem Napoleona lub Cambacérèsa (ówczesnego II konsula) prowadzone były nad nim dyskusje. Ostateczna wersja projektu została zredagowana w postaci 36 odrębnych ustaw uchwalonych w 1803 i 1804, a ostatecznie 21 marca 1804 roku uchwalona została ustawa zbierająca je wszystkie w jedną całość pod nazwą Kodeksu cywilnego Francuzów (Code civil des Français). Nazwa ta obowiązywała do 1807, kiedy to została zamieniona na Kodeks Napoleona (Code Napoléon), czym cesarz chciał podkreślić swój związek z kodyfikacją. Po upadku utworzonego przezeń cesarstwa podkreślał, przebywając na zesłaniu, że kodeks jest najtrwalszym dziełem, jakiego dokonał. Ostatecznie, po wielu zmianach, powrócono do pierwotnej nazwy.
Dopiero prace podjęte w 1800 roku z inicjatywy Napoleona doszły do oczekiwanego skutku. Napoleon powołał 4-osobową komisję, w skład której weszli prawnicy działający jeszcze w czasach ancien régime: François Denis Tronchet, Jean-Étienne-Marie Portalis, Félix-Julien-Jean Bigot de Preameneu i Jacques de Maleville. Przygotowany po kilku miesiącach projekt był częściami przesyłany do oceny Sądowi Kasacyjnemu oraz sądom apelacyjnym, a następnie przedkładany Radzie Stanu, gdzie pod przewodnictwem Napoleona lub Cambacérèsa (ówczesnego II konsula) prowadzone były nad nim dyskusje. Ostateczna wersja projektu została zredagowana w postaci 36 odrębnych ustaw uchwalonych w 1803 i 1804, a ostatecznie 21 marca 1804 roku uchwalona została ustawa zbierająca je wszystkie w jedną całość pod nazwą Kodeksu cywilnego Francuzów (Code civil des Français). Nazwa ta obowiązywała do 1807, kiedy to została zamieniona na Kodeks Napoleona (Code Napoléon), czym cesarz chciał podkreślić swój związek z kodyfikacją. Po upadku utworzonego przezeń cesarstwa podkreślał, przebywając na zesłaniu, że kodeks jest najtrwalszym dziełem, jakiego dokonał. Ostatecznie, po wielu zmianach, powrócono do pierwotnej nazwy.
Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
Natomiast co do tej zmiany ustroju. Zrozum to, że w Konstytucji znajdują się art. dotyczące funkcjonowania SN. Są takie i one są pewną podstawą jego funkcjonowania. Ba one są nie do zmiany, bo nie można zwykłą ustawą zmienić Konstytucji.
Masz np. art. 175. Nie możesz go zmienić w ten sposób, że powołasz sobie instytucje "Sąd Sprawiedliwy", w którym zasiadać będą członkowie PiS i będą mogli podważać wyroki sądowe. Nie ma takiej mozliwości w myśl naszej Konstytucji.
Identyczna sytuacja jest z Pierwszym Prezesem SN. W Konstytucji jest określone kto go powołuje, z jakich kandydatów i na JAK DŁUGĄ KADENCJĘ. Dlatego nie możesz zmienić ustroju Sądu Najwyższego w ten sposób, że zmienisz KONSTYTUCYJNĄ kadencję KRS, czy Pierwszej Prezes SN, a nowy ustrój będzie niekonstytucyjny i się powoływać, że odwołasz organ Konstytucyjny, ponieważ na podstawie art. 180 par. 5 zmieniłeś ustrój SN.
Nie mówiąc o tym, że wszystko trzeba analizować (i każdy sąd w każdym cywilizowanym kraju tak robi, szczególnie!!! w zakresie Konstytucji) przez pryzmat całości aktu prawnego. Nie możesz powiedzieć, że zmieniasz ustrój sądów powszechnych w ten sposób, że teraz bezpieczeństwa nie będize gwarantowała policja, a straż miejska i na tej podstawie przesuniesz wszystkich sędziów w stan spoczynku bo to zmiana organizacyjna/ zmiana ustroju. Nie ma jednej ogólnej definicji, każdą konkretną zmianę trzeba zbadać.
Nie wiem czy dalej mi się chce dyskutować z Twoimi dyrdymałami, ale niestety widzę w jaką stronę idzie ta dyskusja, mniej więcej taką jak z Govinem, który mi pisał, że można zalegalizowac niewolnictwo. Mógłbym Ci zadawać pytania, to w takim razie JAK POWINIEN WYGLĄDAĆ TRÓJPODZIAŁ WŁADZY, po czym odpowiadać na to co piszesz, podając przykłady z historii, że to ZA BARDZO NIE ZADZIAŁAŁO XD. Po czym pewnie dyskutowalibyśmy na kazuistyce prawa vs jego abstrakcyjności, doszlibyśmy do tego, że kodeks cywilny zamiast 1000 art. powinien mieć 10 mln, ponieważ nie akceptujesz żadnej innej wykładnie poza literalną i wszystko powinno być napisane wprost, bo inaczej jest sądokracja. Tylko po co? Bo mi na to szkoda czasu.
Zakładki