Master napisał
Nic chyba jeszcze. Przesluchania itd.
Ogolnie ta sprawa smieszna taka troche bo teraz z tego Igora robia swieta duszyczke i wspanialego czlowieka jak z jakiegos Wojtylaka, a wszystko zaczelo sie od tego, ze zaczal sie pruc na rynku i nie chcial wylegitymowac mimo, ze powinien to zrobic na rzadanie f-a. Nigdy tego nie rozumialem, moze temu, ze ja zawsze normalnie sie dogadywalem nawet z najbardziej nagrzanymi psami, ale coz jak patus policjant trafi patusa sebastina z piatki na dziesiecinach to niestety jest to mieszanka wybuchowa i tak sie skonczyc moze. Dla mnie niezrozumialym jest kurwa jakies rzucanie sie, kopanie, uciekanie jak chca Cie wylegitymowac, no, ale chuj JP100% z psami nie gadamy #pdk
Zgadzam się z tym, że z najbardziej pojebanym policjantem można się dogadać ale ktoś może mieć zjebany dzień i brakuje mu tylko iskry do wybuchnięcia (nie bronie tego typa, broń Panie Boże) to może się zdarzyć wszystko. Z resztą akcje typu wpierdol na komendzie awanturnikom lub próby wymuszenia zeznania na zwykłych sebikach to jest norma. Miałem kiedyś sytuację gdy w zimę siedziałem na oparciu ławki bo siedzenie było zajebane śniegiem po kostki, policja akurat jechała i zamiast zwrócić mi uwagę po ludzku to dialog zaczął się w sposób taki:
-nie wiesz kurwa jak się na ławce siedzi?
-wiem (po czym podszedłem do radiolki bo nawet z auta nie wysiedli)
-dokumenty, co tu robisz?
-czekam na kolegę
-co będziecie robić?
-idziemy pograć na konsoli
W tym czasie oczywiście wszystko co miałem w kieszeniach poszło w jego ręce (miałem z 16 lat tak apropo)
Oczywiście sprawdził wszystko co mógł, a to tylko i wyłącznie dlatego, że siedziałem na ławce z butami na śniegu zamiast ławki.
Co człowiek to inna sytuacja ale jeśli już konkretnie odnieść się do tej z tym igorem to prawdopodobnie powinno odjebać się dwie strony. (mimo, że jedna została już odjebana)
ps. lubię opowiadać historyjki
ps.2 wiem co mogłem zrobić, teraz już tak, a wcześniej średnio także darujcie sobie "podaj numer odznaki"
Zakładki