Dam taki pro tip, że ratowanie kogoś z pato społeczności nie ma sensu póki ten ktoś sam nie chce. Byłem nawet kiedyś ze szkoły w sądzie na rozprawie i akurat było coś o przemocy, nękaniach i napadach na dom, w poprzednich rozprawach typiarka oskarżyła jakichś typów a akurat na tej co byliśmy to niby nie było tak bo to sobowtór oskarżonego jej drzwi wywalił i wyszło że prześladowca to spoko ziomek xD
No dokladnie, szczegolnie typiarki z patologi. To jest taki syndrom nie pamietam nazwy, ze osoba martwi sie i dba o swojego oprawce i jest od niego uzalezniona
Zakładki