przy pojedynczym skoku tak, ale przy tysiącu już nie xD rozumiem o co Ci chodzi, ale tak to działa, że na dłuższą metę i przy dużej liczbie zawodników się to schodzi i owszem nie jest to do końca sprawiedliwe, ale nic w życiu nie jest xD i tak naprawdę zawsze operujemy prawdopodobieństwami, sytuacje konkretne są tylko abstrakcyjnym złudzeniem wymyślonym przez ludzi(tak jako ciekawostka - jest niezerowe prawdopodobieństwo, że jak wbiegniesz rozpędzony w ścianę, to przez nią przejdziesz cały i zdrów, ściana też będzie cała)
także, obecny system jest nieidealny, dałoby się stworzyć dokładniejszy(też nie jest to dobre słowo w tym kontekście i pewnie inaczej rozumiemy dokładność), który na przykład dla danego zawodnika miałby indywidualne przeliczenia, ale to naprawdę tak nie jest xD
ogólnie to matmy nie ma co brać "na logikę", bo prawdziwa matma nie jest w ogóle logiczna w takim ujęciu w jakim my rozumiemy logikę, nasza logika, którą się większość kieruje i pod którą się podpina rzeczy jako logiczne i nielogiczne jest tak naprawde tylko bardzo wysoką warstwą abstrakcji stworzoną przez ludzi w celu uproszczenia świata i w sumie nie ma ona za dużo wspólnego z prawdziwą, matematyczną logiką i tym jak świat działa w rzeczywistości
dodaj do tego błędy poznawcze i wtedy naprawdę ciężko zrozumieć statystykę i fakt, że świat tak naprawdę funkcjonuje zupełnie inaczej niż się na pierwszy rzut oka wydaje
ale tak już jebiąc to całkiem i zakładając, że własnie jest chujowo
to czy nawet nieudolny system, który ma na celu uniezależnić wyniki od warunków nie jest i tak lepszy niż wyniki na pałe?, gdzie komuś zawieje i skoczy lepiej
Zakładki