Być może wielu z was nie śledzi tego co się dzieje na jednym z ośmiotysięczników himalajskich, ale właśnie ta sytuacja stworzyła mi w bani rebus, którego się nie mogę wyzbyć. Dla ciekawych a niewtajemniczonych dodam tylko, że wpierdalał się tam chłop, jak to często bywa w drodze powrotnej zaniemógł, stwierdził że pierdoli nie idzie i przyjdźta bo niego bo on nie zejdzie i chuj.
O co mi się rozchodzi. No podniosło się wiele głosów specjalistow, że nawet jeśli go uratują (bo idą tam po niego największe koksy fachu, po ciemku się wpierdalają po niego, przed yetim uciekają, po drodze jak już chłopina będzie has left the party to może se jeszcze ten szczyt pykną bo to branża w sumie skurwiała pozbawiona etyki) to będzie trzeba mu poupierdalać palce a może i całe ręce i nogi. Wszystko to za sprawą odmrożeń, których się nabawił. Wystarczy spojrzeć na wielu znanych himalaistów (zwłaszcza tego odrobinę starszego pokolenia) jak wielu z nich nie ma palców, jednemu to w sumie praktycznie cały ryj amputowali (pamiętna tragedia 1996 kiedy to kurwa na everest szły 4 kolonie z wychowawcami i się zrobiła kolejka).
Wiem, że mają Ci himalaiści najlepsze kombinezony jakie można mieć, mają też ogrzewacze chemiczne co to je można w decathlonie kupić za parę groszy, problem pewnie się pojawia kiedy skończy się ich sprawność i trzeba by wymienić, a przeciez nie wyjmiesz nogi z buta na 7500 metrów bo ci wiatr nogę upierdoli przy samych bimbałach... Znawcy mówią, że przed odmrożeniami się nie da uchronić, jeśli tylko stanie się chociażby zalążek kryzysu.
PYTANIE MOJE KIERUJE ZWŁASZCZA DLA LUDZI UZDOLNIONYCH TECHNICZNIE Z ŻYŁKĄ ELEKTRONICZNĄ. Czy nie da się zrobić czegoś na wzór bielizny termicznej, albo prędzej takiego skafandra dla płetwonurków, wewnątrz którego znajdowała by się "sieć" czegoś tam bo się nie znam, w każdym razie żeby to przewodziło ciepło? No np tak jak na tylnej szybie w samochodzie. Albo chociażby jakichś rurek byle tylko średnica nie była za gruba i żeby nie było to zbyt niekomfortowe. Połączyć to z wpierdolonym na plecy powerbankiem renomowanej firmy xiaomi litowo jonowym o pojemności miliona ampero godzin + dodać im na czapke panel słoneczny, albo w ogóle cały kombinezon w strategicznych miejscach opierdolić takimi bateriami, połączyć toto z bankiem i ogrzewanie centralne całego ciała 24/h i gitara, nie ma chuja żebyś zmarzł. Czy jest to technicznie możliwe? Czy może bateria w takich temperaturach w żaden sposób sie nie sprawdzi (no ale przeciez uzywaja aparatów i telefonów satelitarnych). Proszę o poważne odpowiedzi. Przy okazji można dyskutować o tym, czy jesteś zadowolony że po części z twoich pieniędzy, na które ciężko pracujesz Ty lub Twoi rodzice, została sfinansowana akcja ratunkowa po tego człowieka bo on chyba myślał, że na morskie oko napierdala i sie wszystkie konie skończyły.
Zakładki