Siedze ostatnio troche w temacie ze wzgledu na prace i pierwsza podstawowa sprawa to dobra, wybielajaca pasta. Jakies paski, wybielania u dentysty i inne szalenstwa z soda, weglem itd sa do dupy. 1) dziala na krotko 2) moze wplywac negatywnie na zeby i dziasla. 3) gdy po takim zabiegu bedziemy uzywac pasty typu Colgate to i tak to na dluzsza mete gowno da i tylko wywalony hajc.
Trzeba sobie dobrac dobra wybielajaca paste, kupic dobra szczoteczke, najlepiej soniczna, myc zeby 3x dziennie. Do tego nitka + jak ktos ma hajc to irygator bo tez zajebiscie czysci przestrzenie miedzyzebowe. Czesto po uzyciu nici dentystycznej uzywajac irygatora i tak wychodza jakies drobne resztki z jedzenia. + plukanka bez barwnikow i alkoholu i tadaaaam, macie zdrowe i biale zabki :-) ofc. po paru tygodniach-miesiacach w zaleznosci od tego z jakiego poziomu wychodziliscie. i biale zabki nie robia sie czarne po miesiacu ;>
Ale to trzeba chciec znalezc czas i nie oszukiwac samego siebie.
I na sam koniec, nie wszyscy moga miec hollywoodzki usmiech, bo te tez kwestia naturalnego koloru zebow.
A, no i przed zaczeciem calej zabawy najlepiej isc do dentysty zeby porzadnie wyczyscil zeby ;-)
Ostatnio chociazby weszly do SuperPharmow dobre pasty wybielajace. Od czerwonego emaila za okolo 20 zl do supersmile po stowce.
Zakładki